Bez marnowania. Kuchnia zero waste – Anna Lena Lesz [RECENZJA]

Avatar photo

Problem marnowania żywności w krajach Europy Zachodniej jak i Ameryki Północnej z roku na rok narasta. Świadczą o tym coraz liczniejsze niepokojące badania pokazujące skalę problemu. Nawet osoby świadome, starające się zwracać baczną uwagę na to, co kupują i czy są w stanie spożytkować poczynione zapasy, często nie są w stanie zapobiec marnowaniu żywności.

Tytuł: Bez marnowania. Kuchnia zero waste
Autor: Anna Lena Lesz
Wydawnictwo: RM
Ilość stron: 280
Rok wydania: 2020

Bez marnowania

Marnotrawienie produktów żywnościowych to nie tylko straty ekonomiczne, które sięgają kilkuset złotych rocznie na mieszkańca naszego kraju. To kwestia wielowymiarowa, związana także z kwestiami moralnymi, nakładem ludzkiej pracy na wytworzenie i przetransportowanie żywności – ale także klimatyczna i środowiskowa.

Książka „Bez marnowania, kuchnia zero waste” to bardzo praktyczny przewodnik, a zarazem książka przepisowa, traktująca o zagadnieniach związanych ze świadomymi zakupami, poszanowaniem żywności i umiejętnością jej racjonalnego wykorzystania.

Czemu marnotrawimy żywność

We wstępie autorka podkreśliła skalę zjawiska oraz wypunktowała najczęstsze przyczyny marnotrawienia żywności. Do głównych z nich należy zaliczyć przegapienie terminy przydatności do spożycia, robienie zbyt dużych zakupów szczególnie pod wpływem emocji i bez konkretnego planu. Wielu z nas konsumentów nie potrafi oszacować jak duże porcje należy przygotować i zwykle jedzenia robi się za dużo.

Konsekwencją czego są resztki, na które nie mamy pomysłu. Gotowe dania źle przechowujemy, co sprzyja psuciu się żywności. Gotujemy bez planu, nie wiedząc jak przedłużyć trwałość surowców, półproduktów czy przygotowanych posiłków. Wiele osób nie rozumie oznaczeń na opakowaniach – napis „należy spożyć do” często bywa uznawany za tożsamy z „najlepiej spożyć przed”, wprowadzając konsternację a czasem zdziwienie, że po upływie wyznaczonej daty makarony, ryż czy kasze są wciąż przydatne do przygotowania pełnowartościowego posiłku. Autorka objaśniła te różnice i wskazała jakie produkty można bezpiecznie spożywać po upływie terminu ważności.

Praktyczne porady

W książce „Bez marnowania. Kuchnia zero waste” znalazło się wiele praktycznych porad dotyczących zasad planowania zakupów, sposobów przechowywania żywności z naciskiem na kolejność, w której sięgamy po zgromadzone zapasy, a także jakie pojemniki sprzyjają utrzymaniu dłuższej świeżości produktów spożywczych.

Autorka podpowiedziała kilka trików przedłużających trwałość żywności od suszenia, mrożenia po kiszenie oraz wekowanie na zimno i gorąco. Z porad pani Lesz dowiemy się także jak prawidłowo układać produkty w lodówce i jak poprawnie je mrozić i jak długo można przechowywać żywność w taki sposób.

Przepisy zero waste

W części przepisowej autorka podzieliła potrawy tak by czytelnik mógł w łatwy sposób spożytkować produkty pozostałe po przyrządzeniu dań zasadniczych.

Wiele gospodyń domowych zastanawia się jak przyrządzić mięso i warzywa z ugotowanego rosołu. Autorka „Bez marnowania. Kuchnia zero waste” podpowiada, że można je przerobić na pierogi, pastę kanapkową, klopsiki, tortillę nadziewaną gotowanym mięsem czy pasztet, a nawet risotto z mięsem i warzywami.

Osoby lubiące wypieki często muszą zmierzyć się z pozostałymi białkami lub żółtkami jaj. Tym którym brakuje pomysłu powinni sięgnąć po książkę pani Lesz, w której znajdą przepisy na bezę, kokosanki, ciasto na białkach z owocami, lub te zapiekane pod koglem-moglem, pączki, makaron z żółtek, a nawet piwo z żółtkiem podobne pomocne przy przeziębieniu.

Wielbicielom dań w puszce, którym szkoda wylewać wody spod fasoli, mogą wyczarować z niej biszkopty, majonezy, kruche ciasteczka czy naleśniki biszkoptowe a wszystko to w wersji wegańskiej.

Nabiał na granicy ważności to duże wyzwanie kulinarne, jednak i na to autorka „Bez marnowania. Kuchnia zero waste” znalazła sposób. Placki jabłkowe na zsiadłym mleku, masło ze śmietany czy chleb na maślance to tylko niektóre propozycje na reanimację produktów mlecznych.

Jako Polacy jadamy dużo wędlin i nic dziwnego, że często nie jesteśmy w stanie ich spożytkować na czas lub zwyczajnie nudzą się one po kilku dniach nawet, gdy są jeszcze w terminie ważności. Dla urozmaicenia można je podać na ciepło z jajecznicą, jako dodatek do muffinków jajecznych czy zapiekanki ziemniaczanej.

Do najczęściej marnowanych produktów bezkonkurencyjnie wygrywa pieczywo. Czerstwa bułka lub podeschnięty chleb to doskonały substrat do grzanek z patelni z serem i jajkiem, wodzionki, tostów z guacamole  czy znanych wielu studentom słynnych kotletów z czerstwego pieczywa.

W pełni sezonu owocowego wielu z nas nie może się oprzeć ofercie na pobliskim bazarku i kupujemy spontanicznie, często wzrokowo bez zastanowienia o oszacowaniu możliwości konsumpcyjnych zarówno swoich, jak i domowników. Na szczęście w książce „Bez marnowania. Kuchnia zero waste” jest mnóstwo przepisów, dzięki którym owoce i warzywa nie wylądują w koszu. Poczynając od tarty jabłkowej, konfitury z mirabelek i koktajlu bananowo-truskawkowego przez ciasto „leśny mech” i chipsy z liści kalafiora po pesto z liści rzodkiewki i kiszone pomidory.

Podsumowanie

Książka „Bez marnowania. Kuchnia zero waste” to atrakcyjnie wydany zbiór przydatnych i prostych przepisów, które łatwo wdrożyć w codziennej kuchennej krzątaninie a przy okazji w smaczny sposób przyrządzić produkty, które z braku inwencji mogą zostać zmarnowane. Książka godna polecenia osobom chcącym lepiej organizować swoje posiłki i tym chcącym zadbać, zarówno o domowy budżet, jak i przy okazji o dobrostan środowiska naturalnego.

Czytelników zainteresowanych tematem odsyłamy do dwóch innych pozycji omawiających problem marnotrawstwa żywności:

  • Gotuję nie marnuję – LINK
  • Wykorzystuję, nie marnuję – LINK