Dieta Kopenhaska – w poszukiwaniu zalet

Avatar photo

Każdy rok obfituje w „nowości” na rynku diet, a przynajmniej tak mogłoby się wydawać. Bardzo często są to odświeżone wersje znanych już metod. Tutaj się odejmie, tam się doda, a biznes kwitnie w najlepsze. Mający niedawno miejsce IV Kongres Żywieniowy także poruszył tematykę trendów dietetycznych, tych pozytywnych oraz tych, które ze zdrowym żywieniem mają niewiele wspólnego. Nie znalazło się tam miejsce dla Diety Kopenhaskiej. Chociaż ma już parę dobrych lat i prawie każdy o niej słyszał, brakuje niestety jakichkolwiek publikacji, traktujących o jej walorach zdrowotnych (których oczywiście wcale nie ma, ale o tym za chwilę). I chociaż podawanie w źródłach popularnych poradniko-stron wygląda nieco kuriozalnie, gdy porusza się naukowe tematy, niestety będę zmuszony taki zabieg wykonać. Do stworzenia diety nikt się nie przyznaje, ciężko znaleźć również źródło zaleceń, zaufam zatem najczęściej powielanym schematom żywieniowym owej diety.

Czym jest Dieta Kopenhaska?

Dieta Kopenhaska, zwana też Royal Danish Hospital Diet lub Dietą 13-dniową, to nic innego jak bardzo niskokaloryczna, ubogowęglowodanowa i bogatobiałkowa dieta. Na jej temat znajdziemy same superlatywy – odchudza, a przecież o to chodzi, prawda? [1]

© Elena Shashkina/123RF

Charakterystyka diety

Podaż energii

Dieta dostarczać ma 600-800 kcal, czyli zdecydowanie za mało, aby organizm prawidłowo funkcjonował [2]. Średnie zapotrzebowanie energetyczne dla 30 letniej kobiety, o masie ciała 60 kg i niskiej aktywności fizycznej to ok. 1800 kcal, a dla mężczyzny o podobnych parametrach – ok. 2100 kcal. Dieta dostarcza zatem o ponad połowę (przynajmniej) mniej energii, niż wynosi zapotrzebowanie [3].

Dozwolone produkty

Poza restrykcją kaloryczną, zasady diety określają też listę produktów dozwolonych i niedozwolonych. Do pierwszej należą jaja, mięso, ryby, surowe warzywa, kawa, natomiast przez 13 dni rezygnujemy z jakichkolwiek produktów zbożowych, ziemniaków, owoców, a nawet gumy do żucia. Nie dość, że pozbawiamy się energii, to możemy dostać w prezencie niedobór węglowodanów, błonnika oraz wielu mikro- i makroelementów. Pomijając fakt, że diety o tak niskiej energetyczności praktycznie nie da się dobrze zbilansować, dochodzi nam dodatkowe zubażanie jej poprzez liczne restrykcje pokarmowe.  Jednakże twórcy diety (lub kolejni użytkownicy) zabezpieczają nas przed tym faktem i zalecają suplementację witamin i mikroelementów [2][4].

Rozkład posiłków

To jednak nie koniec zaleceń. Osoby, które zdecydują się na duńską „terapię” powinny spożywać 3 posiłki o stałych porach dnia (śniadanie 8:00-9:00; obiad 12:00-14:00 i kolacja o 17:00-18:00), wypijać ok. 2 litry wody (chyba jedyny plus), nie mogą używać żadnych przypraw ani pić alkoholu. [4].

© Dietetycy.org.pl 2019

Powtarzalność

Złamanie którejkolwiek z zasad Diety Kopenhaskiej musi skutkować jej natychmiastowym przerwaniem i ponowną próbą za minimum 3 miesiące. Jeśli wytrwałeś i udało Ci się przejść przez 13 dni diety, możesz ją powtórzyć najszybciej za 2 lata. Oczywiście, jeśli jeszcze się odważysz [2]

Efekty i skutki uboczne

W sieci możemy przeczytać, że dieta oferuje zrzucenie nawet 7-20 kg [4]. Przypominam, że ma to miejsce w niespełna dwa tygodnie. Zdrowy schemat odchudzania zakłada utratę 0,5-1 kg m.c. tygodniowo. Między innymi dlatego Dieta Kopenhaska tak bardzo kusi osoby z nadmierną masą ciała. Niestety gwałtowne odchudzanie to także równie szybki powrót do masy ciała sprzed „kuracji”. Dieta Kopenhaska nie uczy zdrowych nawyków żywieniowych, nie wprowadza stopniowych zmian. Pacjenci po ukończeniu schematu wracają do dawnych nawyków żywieniowych. Podaż węglowodanów, po dłuższym okresie ich ograniczania, powoduje gwałtowny wyrzut insuliny, a ta z kolei, wraz z białkiem SREBP-1, nasila ekspresję genów kodujących najważniejsze enzymy szlaku glikolizy i lipogenezy [5]. Organizm zaczyna powiększać zapasy tkanki tłuszczowej co daje efekty odwrotne do zamierzonych. Skład ciała może być nawet gorszy po takim okresie głodzenia, niż przed nim. Można by rzec – typowy efekt jojo.

Ograniczanie węglowodanów w czasie 13 dni diety prowadzi też do wytwarzania ciał ketonowych, co w konsekwencji może prowadzić do kwasicy ketonowej. Stajemy się rozdrażnieni, łatwo gubimy uwagę, mamy problemy z koncentracją i prawidłowym funkcjonowaniem w codziennym życiu,. Z powodu ograniczonej podaży błonnika mogą pojawić się zaparcia [4].

Podsumowanie

Dieta Kopenhaska nie ma nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem. Mimo iż trwa dosyć krótko i obiecuje wspaniałe rezultaty, szybko pojawia się tzw. efekt jojo, a zrzucone kilogramy to w znaczącej większości woda [6]. Liczne skutki uboczne również stawiają dietę w złym świetle. Jeśli poszukujesz metod, które pozwolą Ci schudnąć, a jednocześnie wyrobić zdrowe nawyki żywieniowe, najlepiej zwrócić się do dobrego dietetyka, który nie będzie korzystał z szufladowych gotowców. Jeśli zaś Dieta Kopenhaska Ci pomogła i Twój organizm nie ucierpiał z tego powodu, gratulacje!

Źródła:

[1] Dieta Kopenhaska – przepisy, jadłospis oraz opinie o diecie kopenhaskiej, artykuł ze strony dietoteczka.pl

[2] Royal Danish Hospital Diet Review: Does it Work?, artykuł ze strony dietinreview.com

Zobacz również
probiotyki

[3] Jarosz, M., Rychlik, E., Stoś, K., Wierzejska, R., Wojtasik, A., Charzewska, J., … & Chwojnowska, Z. (2017). Normy żywienia dla populacji Polski. Instytut Żywności i Żywienia.

[4] Dieta Kopenhaska, artykuł mgr Urszuli Paszek, Medycyna Praktyczna 2012 r., mp.pl

[5] Kersten, S. (2001). Mechanisms of nutritional and hormonal regulation of lipogenesis. EMBO reports2(4), 282-286.

[6] Kiedrowski, M., & Gajewska, D. (2013). Co powinien wiedzieć lekarz rodzinny o popularnych „dietach odchudzających” i samym odchudzaniu. Med Rodz3, 95-8.