Koncern Coca-Cola znany jest z produkcji wielu napojów gazowanych – to produkty tej kategorii są przez specjalistów żywienia i badaczy często uważane za poważnych winowajców, przyczyniających się do rozprzestrzeniania się plagi otyłości. Fakt ten, że słodzone napoje gazowane, przyczyniają się do wzrostu ilości osób mających problem z nadwagą i otyłością, jest coraz częściej tematem poważnych kampanii społecznych oraz akcji mających za zadanie wykluczanie tych napojów nie tylko ze szkół lecz minimalizowanie ich codziennego spożycia przez wszystkich.
W tej sytuacji sam koncern zdecydował się przyłączyć do kampanii, w której przyznaje, że dbając o zdrowie swoje i bliskich należy zwracać uwagę na napoje, które spożywamy. Spoty zatytułowane „coming together” rozpoczęto emitować w ostatnich dniach na największych amerykańskich stacjach telewizyjnych, co wywołało małą burzę i bardzo zróżnicowany odbiór – komentarze zarówno pozytywne jak i negatywne.
Coca-Coli zarzuca się, że działanie ma raczej za zadanie ograniczenie negatywnego dla firmy wpływu prowadzonych kampanii społecznych i próbę przyzwyczajenia konsumentów do zamienników niskokalorycznych. Sama korporacja traktuje działanie jako część programów edukacyjnych, które poprzedzały między innymi zmiany na etykietach, podkreślające wartość energetyczną poszczególnych napojów oraz wprowadzanie dietetycznych zamienników popularnych napojów do szkół. Tu celem ma być informowanie odbiorców o możliwości wyboru między tradycyjnymi napojami, a ich niskokalorycznymi odpowiednikami. Kolejny spot wyemitowany dwa dni później „be ok” wskazuje na sposoby, na które można spalić dodatkowe kalorie z wypicia popularnego napoju gazowanego.
Niezależnie od motywów prowadzenia kampanii, warte zauważenia wydaje się, że branża nie może ignorować pustych kalorii w niektórych napojach i w samym interesie producentów staje się przyzwyczajanie klientów do kupowania mniej szkodliwych pod kątem ryzyka otyłości zamienników.
