Czy konsument skazany jest na niezdrowe jedzenie?

Avatar photo
niezdrowe jedzenie

Marketing produktów spożywczych potrafi uczynić ze zwykłego hamburgera zdrową przekąskę z warzywami i pierwszorzędnym mięsem, zaś z chemicznego napoju – zdrowy i w 100% naturalny. Mowa oczywiście o tym, co czuje konsument po otrzymaniu przekazu marketingowego. Czy musi być tak, że firmy z branży spożywczej muszą wybierać między zyskownością a zdrowiem konsumenta?

Czy konsument skazany jest na złe jedzenie?

Jest możliwe, aby firmy dobrze prosperowały nie faszerując swoich konsumentów bogatymi w tłuszcze, sól i ulepszacze produktami, które mogą prowadzić do zwiększania się masy ciała i pogorszenia stanu zdrowia. W artykule w Nutrition Review „Does food marketing need to make us fat? A review and solutions” Pierre Chandon oraz Brian Wansink podejmują ten kontrowersyjny temat.

Tanie znaczy kaloryczne

Przytaczane badania sugerują, że jedzenie tanie ma większą kaloryczność. Gdy ceny złego jakościowo jedzenia rosną, odsetek otyłości spada. Jedynym wypadkiem gdy ta zasada się nie sprawdza są restauracje typu „zapłać i jedz ile chcesz” ze względu na swoją specyfikę. Tymczasem zdecydowana większość reklamowanego jedzenia w telewizji można zaszufladkować jako mniej i bardziej niezdrowe. Nie jest to bez znaczenia na zachowania konsumentów, na co wskazują przeprowadzone w Montrealu badania.

Cena ważniejsza od akcji edukacyjnych

Chociaż tyle mówi się w mediach o zdrowym jedzeniu, próbuje się edukować szczególnie osoby mniej wykształcone – to nie te narzędzia są najskuteczniejsze. O ile te standardowe metody wpływania na zachowania konsumentów nie działają zbyt mocno, to oferty promocyjne zdrowej żywności powodują jej zdecydowanie większe spożycie – chociaż nie odbywa się to niestety kosztem „złego” jedzenia. Co ważne jednak – ten efekt nie działa tylko w trakcie trwania promocji ale również już po jej zakończeniu przez kolejne miesiące, gdy cena jest już zwyczajna. W ten sposób przełamuje się barierę psychologiczną, w myśl której „nie stać nas na zdrowe jedzenie”.

Pytaniem jest jedynie czy szczycące się odpowiedzialnością społeczną firmy będą chętne przełamać trend i promować zdrowe jedzenie?