Ogniem i dymem – Martin Nordin [RECENZJA]

Avatar photo

Książka „Ogniem i dymem” jest zupełnie różna od książek przepisowych. Łączy dość wymagającą sztukę pracy z otwartym ogniem,  pomysłowość w zestawianiu produktów, a także autorskie zdjęcia Martina Nordina, mogące spokojnie startować w konkursach fotograficznych.

To właśnie osoba autora stanowi o sukcesie „Ogniem i dymem” a jest to człowiek wielu talentów – kucharz, fotograf, bloger i autor bestselerowych tytułów o gotowaniu, które podbiły nie tylko szwedzki rynek. Martin Nordin sam sobą reprezentuje to z czym kojarzymy kuchnię opartą na grillu – na okładkowym zdjęciu powita nas z brodą, siekierą i szczapą drewna w ręku – idealne ucieleśnienie prawdziwego drwala. Który – jak zobaczycie – tworzy prawdziwe cuda kulinarne.

Tytuł: Ogniem i dymem. Niebanalne przepisy. Nie tylko z warzyw. Placki, grzyby, wegeburgery, owoce, desery
Autor: Martin Nordin
Wydawnictwo: Zwierciadło
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 192

Ogniem i dymem

Niecodzienne techniki kulinarne

Nordin podąża za światowym trendem zdrowego odżywiania, stąd wszystkie jego pomysły kulinarne oparte zostały o składniki roślinne. W umiejętny sposób łączy różne techniki kulinarne od grillowania na ruszcie, przez bezpośrednie układanie produktów na węglach, po wykorzystanie żeliwnych i glinianych naczyń umieszczanych w ognisku, a także ciekawy sposób pieczenia w soli.

Grillowanie dla zaawansowanych

Dla idealnego odwzorowania proponowanych w książce dań potrzebne jest spore doświadczenie i cierpliwość – praca z otwartym ogniem, to zupełnie inny szczebel kulinarnego wtajemniczenia. Nie da się go uregulować na tyle, by uzyskać oczekiwaną moc grzewczą, jak w przypadku kuchenki elektrycznej lub gazowej.

Ale nie tylko!

Ryzyko przypalenia, nieopieczenia czy osmolenia produktu jest bardzo duże i wymaga praktyki. Warto na początek zatem obniżyć poprzeczkę i zacząć od mniej wymagających potraw takich jak rzepa na szpadzie z liściastą kapustą, pieczone i wędzone ziemniaki z cebulą karmelizowaną w piwie czy marchew na węglu.

Po tej wprawce można śmiało przejść do brokułów w marynacie sriracha z bulionem z grzybów shiitake i shiso, burgerów z czarnej fasoli i grzybów eryngii czy pieczonej brukwi na liściach shiso z kwaśną śmietaną, chrzanem i trybulą. Jednymi z ciekawszych przepisów wydały mi się gruszki w soli z burrata i grillowanym jarmużem, a także buraki w soli w skorupce cebulowej.

Zobacz również
Dietoterapia w zespole chronicznego zmęczenia

ogniem i dymem

Dla osób o ekscentrycznych upodobaniach kulinarnych warto polecić nietuzinkowy przepis na wędzoną śmietanę czy wędzone masło  i maślankę. Jako, że jestem tradycjonalistką jeśli chodzi o przepisy, powyższe propozycje bardziej kojarzą mi się z zającami w laboratorium chemicznym niż gotowaniem – ale to moja subiektywna ocena ;-)

Podsumowanie

„Ogniem i dymem”  to pięknie wydany, bogato ilustrowany album kulinarny, z którego ucieszą się i młodsi i starsi adepci grillowania. Książka to doskonały prezent dla mężczyzn lubiących gotować i szukających przepisu „wow” na przyjęcie u znajomych.

Otoczka związana z przygotowaniem opału, rozpalaniem ognia, długotrwałością procesu przygotowania potrwa sprawia, że mężczyzna może poczuć bliskość natury, jedność z pierwotnymi plemionami i zabłysnąć przed męskim gronem znajomych, dając nam, kobietom dużo wolnego czasu na zajęcie się własnymi sprawami w miłym towarzystwie.