Simple Glyx [Recenzja]

Avatar photo
Tytuł: Simple Glyx. Dieta z sukcesem. Przyjazny indeks glikemiczny
Autor: Marion Grillparzer
Rok wydania: 2016
Wydawnictwo: Esteri
Ilość stron: 160

Po książkę Dieta z sukcesem. Simple glyx. Przyjazny indeks glikemiczny sięgnęłam z zainteresowaniem zachęcona tytułem nawiązującym do diety o niskim indeksie glikemicznym, którą uważam za dobre rozwiązanie dla osób chcących kontrolować poziom cukru we krwi. Umiejętny dobór produktów i technik kulinarnych, prawidłowe zbilansowanie, jak również regularność posiłków i przypominanie o systematycznych pomiarach poziomu glikemii to wiadomości, które spodziewałam się znaleźć w książce pani Grillparzer.

We wstępie przedstawiono sylwetki osób, które zastosowały się do opisanych w książce zaleceń – schudły, zmieniły swój sposób odżywiania stały się zdrowsze i uchroniły się przed efektem jo-jo. Początkowe rozdziały czytałam z optymizmem, gdyż wskazują na zdrowe trendy w odżywianiu, część motywacyjną i sposoby na porzucenie dawnych przyzwyczajeń.

To co znalazłam w dalszych rozdziałach Simple glyx rozwiało jednak moje oczekiwania co do konwencjonalności zawartych  tu porad…

Najpierw dokładnie zapoznałam się z książką pani Grillparzer, przedstawiającą się jako dyplomowany ekotrofolog, a następnie otworzyłam na chybił-trafił. Oto kilka fragmentów, które znalazłam:

„Bez odtrucia organizm nie może schudnąć. Potrzebujemy siedmiu pomocników. I plastry na dziury w jelicie.”

W tym podrozdziale autorka wymienia pomocników odtrucia organizmu jak „kąpiele – magiczny rytuał”, w którym to „mięśnie i tkanki oddają kwasy do wody”. Jak stwierdza: „gorzkie uszczęśliwia wątrobę”, gdzie gorzkie substancje roślinne są podstawą odtruwania i wydalania toksyn – autorka wskazuje, że sałatka z bylicy, mniszka i rzęsy wodnej sprawiają, że „nasza wątroba jest jak nowa” (aż chciałoby się wspomnieć o innych gorzkich napojach (%) ale te raczej uszczęśliwią nas niż wątrobę.

Dieta z sukcesem. Simple glyx. Przyjazny indeks glikemiczny

Autorka poświęciła spory ustęp jelitom i ich kondycji – gdzie na autorytet powołuje specjalistę medycyny naturalnej zalecającego wykonywanie testów nietolerancji pokarmowych – a następnie zastrzyki homeopatyczne w celu odczulania.

Ciekawy spis dotyczy tłuszczów. Jak się dowiadujemy z Simple glyx

„Olej arganowy jest super, także olej kokosowy pomaga hamować apetyt. Również naturalny tłuszcz z mięsa pochodzącego z hodowli ekologicznych. Nie dotyczy to kiełbasy i mięsa zwierząt tuczonych w sposób przemysłowy”

Wniosek: ekologiczna goloneczka nie tuczy (dobra nasza!)

Dość zaskakującym zaleceniem jakie znalazłam w tej książce jest… płukanie ust olejem. Ma to ponoć być ”skutecznym sposobem na pozbycie się toksyn”. Chcecie wypróbować? Rano umyjcie zęby, następnie przez 5 minut płuczcie usta bio-olejem np. słonecznikowym lub sezamowym, potem ponownie umyjcie zęby. Działa? Jak wieść gminna niesie podobno tak ;-)

Pokaźne fragmenty książki poświęcone są oddychaniu, medytacji, jodze i sposobom na niwelowanie stresu. Możliwe, że wiadomości te oraz opisywane techniki są pomocne – jednak dla osób szukających przystępnego poradnika dotyczącego diety o niskim indeksie glikemicznym sprawiają, że czytelnik gubi się z natłoku często kontrowersyjnych informacji, nie potrafiąc wybrać tych przydatnych.

W końcowej części simple glyx zamieszczono wykaz ćwiczeń jogi i aerobowych oraz kilkadziesiąt ilustrowanych przepisów z informacją o zawartości białek, tłuszczów i wymienników węglowodanowych.

Książkę poleciałabym osobom lubiącym alternatywne podejście do życia i medycyny oraz aspirującym ekotorfologom.