Sprawozdanie: Konferencja Dietetyki Sportowej

Avatar photo
konferencja dietetyki sportowej

W ubiegłą sobotę w Warszawie już po raz trzeci odbyła się Konferencja Dietetyki Sportowej, która została zorganizowana przez Akademię Dietetyki Sportowej. Pomimo, że zaplanowana była na jeden dzień to jej program był bardzo bogaty. Podczas konferencji wystąpiło aż dwunastu dietetyków. Tematyka wykładów była różna ale dotyczyła kwestii, które wzbudzają wiele wątpliwości zarówno wśród sportowców jak i dietetyków.

Podczas pierwszej sesji Bartłomiej Pomorski i Łukasz Jaśkiewicz (ADS) mówili na temat jelita przesiąkliwego oraz dość powszechnego stosowania przez sportowców terapii dożylnych. Oprócz tego Damian Parol w bardzo ciekawy sposób opowiedział o zakwaszeniu organizmu w kontekście wyników sportowych.

Druga sesja rozpoczęła się fizjologicznym akcentem – Konrad Klekot opisywał różnice w metabolizmie u mężczyzn i kobiet. Dwa kolejne tematy dotyczyły praktycznych zagadnień okiem dietetyka: Wojciech Zep, dietetyk I zespołu Legii Warszawa opowiadał o diecie piłkarza w podróży, a Mateusz Gawełczyk w znakomity sposób opisał w pigułce strategie żywieniowe dedykowane kolarzom (zarówno zawodowcom jak i amatorom).

Trzecia sesja rozpoczęła się wykładem Magdaleny Superson na temat analizy składu ciała sportowca. Następnie doskonała Urszula Somow przedstawiła wykład na temat wspomagania  odporności u sportowców. Maja Tomczyk na zakończenie sesji rozwiała wszelkie wątpliwości dotyczące spożycia fruktozy przez sportowców.

Ostatnią, czwartą sesję rozpoczął Arkadiusz Matras jako zwycięzca konkursu „dietetyczne debiuty”. Przedstawił pracę dotyczącą podaży białka w okresie kontuzji. Wyszło mu to rewelacyjnie. Następnie Marta Naczyk z ogromnym zapałem i pasją przedstawiła problem strategii żywieniowej u polskich himalaistów. Wykład ze względu na bardzo świeży i mało poznany temat był wyjątkowo ciekawy. W końcówce ze swoim tematem „Żywienie młodego sportowca w praktyce” wystąpiła Erwina Szymczyk. Jako ostatni wystąpił Tadeusz Sowiński. Jego temat „Odchudzanie bez liczenia kalorii” okazał się świetnym wyborem. Wzbudził ciekawość i wywołał owocną dyskusję.

Między kolejnymi sesjami był czas na dyskusję. Padały ciekawe pytania, na które wszyscy wykładowcy mogli odpowiedzieć i rozjaśnić problem. Dla mnie bardzo dużym plusem była atmosfera panująca podczas całej konferencji. Było przyjacielsko i luźno. W kuluarach odbywały się ciekawe rozmowy, w których wszyscy wymieniali własne zdania.

Pomimo świetnych wystąpień dużym minusem okazała się aula, w której było bardzo duszno. Bez wachlowania się udział w konferencji dla mnie byłby niemożliwy.

Podsumowując: chłopaki, czekam na następną, jeszcze lepszą Konferencję Dietetyki Sportowej za rok. W lepszym miejscu ale z taką samą atmosferą jak ta. A wszystkich dietetyków sportowych  zachęcam gorąco do udziału w tym evencie, bo naprawdę warto!

Fotorelacja: