Wegetariańsko i wegańsko w jadłospisie – inspiracje

Avatar photo
wegetariańsko i wegańsko
Nie od dziś wiadomo, że diety z dużą ilością warzyw mają właściwości zdrowotne. Diety wegetariańskie (w zależności od odmiany) wykluczają mięso i ryby, owoce morze, czasem również produkty mleczne i/lub jaja – tutaj wkraczają już klimaty wegańskie.

Korzyści, wynikające ze stosowania diet roślinnych, to m.in.: duża zawartość błonnika i witaminy C oraz innych przeciwutleniaczy czy fitozwiązków, mała podaż sodu, czy mniejsza podaż cholesterolu. Diety wykluczające/ograniczające produkty odzwierzęce mogą mieć zastosowanie w leczeniu bądź zapobieganiu chorobom cywilizacyjnym. Co więcej, badania epidemiologiczne pokazują, że wegetarianie oraz weganie rzadziej zapadają na schorzenia związane z układem sercowo-naczyniowym.

Oczywiście, nie chodzi tutaj o namawianie każdego pacjenta do przejścia na dietę wegetariańską lub wegańską. Jednak, układając jadłospisy dla różnych osób, uwzględniamy dni tzw. bezmięsne, czyli np. zamiast klasycznego obiadu z mięsem, proponujemy coś warzywnego: naleśniki, pierogi, makaron czy risotto, zamiast kanapek z wędliną, polecamy sandwicze z różnymi wariacjami twarożków. Czasami pomysły się kończą, a typowo polskie dania warzywne są często ciężkostrawne, zbyt tłuste czy po prostu oklepane. Gdzie szukać inspiracji i nowego spojrzenia na warzywa? Czym „warzywnym” zaciekawić pacjenta, pokazując zupełnie nowe możliwości w kuchni? Jak udowodnić, że marchewka nie zawsze idzie w parze z masłem, mąką i groszkiem a kalafior z bułką tartą?

Roślinna biblioteczka

Pierwszą inspiracją, którą osobiście polecam dla wszystkich zajmujących się żywieniem, jest ostatnio wydana książka blogerki kulinarnej Marty Dymek „Jadłonomia” (wydawnictwo Dwie Siostry). W środku znajdziemy 100 przepisów z warzywami w roli głównej, które są łatwo u nas dostępne (czasem zapomniane) przez większość część roku. Oczywiście, nie będzie tu typowych przepisów na surówki, sałatki czy warzywa do obiadu, będzie jeszcze lepiej. Dostajemy kompendium warzywnych zup, warzywnych obiadów, warzywnych past do chleba (super alternatywa wędlin czy serków) czy orzechowych słodkości (domowe masła orzechowe, zbożowe batony). Większość przepisów jest  naprawdę szybka i łatwa do przygotowania. Według mnie szczególnie wartościowe są receptury na pasty warzywne, które można przyrządzić w krótkim czasie i przetrzymywać kilka dni w lodówce jako zamiennik gotowych smarowideł do chleba. W końcu skoro można zrobić coś zdrowszego samemu, to dlaczego nie?

Drugą książką, którą również polecam, jest „Zielenina na talerzu” Magdaleny Cielengi-Wiaterek (wydawnictwo Druga Strona). Również 100 przepisów roślinnych, tym razem podzielonych zgodnie z porami roku na: śniadania, obiady kolacje oraz desery, co może ułatwić dobór potrawy do pory dnia. Dania są proste i smaczne, sporo tu również przepisów z różnego rodzaju kaszami, co ważne, bo często ich brakuje w codziennej diecie. Warto zapamiętać, że w „Zieleninie” dużo potraw jest również bezglutenowych, co może być pomocne, jeżeli mamy do czynienia z osobami z celiakią, alergią czy nadwrażliwością na to białko zbóż.

Z internetowych blogów kulinarnych, szczególnie godne uwagi są:

Warzywa w kuchni nie muszą stanowić tylko dodatku do kanapek czy drugiego dania, a często niestety są tak postrzegane i stosowane. Chociaż wiemy, że są zdrowe, wartościowe i ogólnie polecane przez lekarzy i żywieniowców, nie zawsze wiemy jak ciekawie i zachęcająco je podać. Myślę, że warto mieć i znać takie książki i blogi kulinarne, którymi można się zainspirować przy układaniu jadłospisów czy tworzeniu bazy przepisów dla pacjentów, ale również posmakować „warzywnego” życia samemu :).