Dieta odchudzająca McDonald’s

Avatar photo
dieta mcdonalds

Niedawno świat obiegła wieść o niecodziennym eksperymencie, który zakończył się sukcesem. Polegał on na diecie odchudzającej składającej się wyłącznie z… jedzenia serwowanego w sieci fast-food McDonald’s. Dla tych, którzy pamiętają film supersize-me oraz wszystkich tych, którzy wiedzą jaki skład ma jedzenie, serwowane w tej sieci, może się to wydawać przynajmniej zaskakujące. Jak to możliwe, że John Cisna, nauczyciel, schudł na takiej diecie?

Waga w dół, cholesterol w dół

W przeciągu 90 dni mężczyzna schudł nie tylko o blisko 17 kilogramów (z początkowych 127 kilogramów) ale jego cholesterol spadł z 249 do 170 (LDL ze 173 do 113). Nie oznacza to, że objadał się on non-stop bez umiarkowania jedzeniem z popularnej sieci fast-food. W miejsce tego ten nauczyciel chemii (a raczej jego uczniowie z którymi wspólnie układał plan), rozłożył plan dietetyczny 2 000 kcal dziennie z odpowiednio zbilansowanymi węglowodanami, białkiem oraz tłuszczami i trzema posiłkami. Dodatkowo zaczął spacerować każdego dnia po 45 minut.

Co ważne, o ile jedzenie było wzbogacane sałatkami, jajkami, to nauczyciel nie stronił od hamburgerów, lodów i podobnych produktów.

Wnioski

Oczywiście jedzenie w sieciach fast-food bądź kawiarniach (patrz: dieta starbucks) nie powoduje, że chudniemy bądź jesteśmy zdrowsi. Pokazuje to jednak, że osoby borykające się z nadwagą bądź otyłością przez uważne obserwowanie dziennej konsumpcji i zwiększenie aktywności fizycznej są w stanie osiągnąć świetne rezultaty.

Źródło: kcci.com