W zeszłym tygodniu w Brukseli miała miejsce debata na temat potencjalnego opodatkowania produktów mięsnych, zainicjowana przez niderlandzki TAPP (True Animal Protein Price Coalition). W samej Holandii pomysł znalazł już duże poparcie społeczne. Zwolennicy takiego rozwiązania podnoszą przede wszystkim kwestie klimatyczne (potężna emisja gazów cieplarnianych przez hodowlę zwierząt). Drugą stroną medalu o której warto wspomnieć przy tej okazji są też kwestie zdrowotne (wraz z zaleceniami żywieniowymi, coraz częściej wskazującymi na potrzebę ograniczenia szczególnie czerwonego mięsa oraz mięsa przetworzonego).
Podatek miałby być zapłatą za szkody, które wyrządza przemysł mięsny. Dodatkowo rozpoczęto dyskusję na temat weryfikacji dopłat dla rolników w UE. Przeciwnicy mówią przede wszystkim o kolejnym sztucznym sterowaniu rynkiem i o dramatycznych skutkach dla hodowców. Wskazują także, że w efekcie kraje Unii będą po prostu więcej mięsa… importować.