Jarzębina. 10 rzeczy, których nie wiedziałeś o jarzębinie
Z czym kojarzy Ci się jarzębina? Mnie z jesienią, własnoręcznie robionymi koralami i z powtarzaną przestrogą, że jest trująca. Ile jest w tym prawdy? Przez niechlubne zaszufladkowanie jej owoców jako trucizny jest ona niedoceniana. Warto to zmienić, bo po przeczytaniu tego artykułu dowiesz się, ile prozdrowotnych właściwości kryje się w owocach jarzębiny. Oto 10 rzeczy, których prawdopodobnie o niej nie wiedziałeś!
Skąd wzięła się nazwa jarzębina?
Mówiąc jarzębina mamy zazwyczaj na myśli gatunek, jakim jest jarząb pospolity (Sorbus aucuparia) – drzewo lub krzew z rodziny różowatych. Możemy go spotkać w całej Polsce, ale też w innych częściach Europy, Azji i na Syberii. W dosłownym tłumaczeniu jej łacińska nazwa to jarzębina łowiąca ptaki. Nazwa ta ma dużo sensu, ponieważ jej charakterystyczne czerwone owoce wabiły ptactwo. Nadal jej owocami chętnie żywią się leśni mieszkańcy jak sarna, lis, czy borsuk. Jarzębina jest również rośliną miododajną! Jej delikatne białe kwiaty są cennym pożywieniem dla pszczół i innych zapylaczy.
Pokoleniowy mit – jarzębina to trucizna
Rozprawmy się z tym mitem. Faktem jest, że w surowych owocach jarzębiny znajduje się kwas parasorbowy, który jest trujący. Zresztą takie owoce będą bardzo gorzkie i cierpkie. Jedzenie jarzębiny prosto z drzewa więc odpada. Jednak nie zapominajmy, że istnieje obróbka kulinarna. Stosujemy ją na co dzień do wielu innych produktów. Po zadziałaniu na owoce jarzębiny wysoką temperaturą (przez np. blanszowanie, gotowanie, pieczenie) traci ona trujące właściwości i przykry gorzkawy smak. Kwas parasorbowy zamienia się wtedy w nieszkodliwy kwas sorbowy [1]. Pomocne mogą okazać się również przymrozki, czy po prostu mrożenie. Efekt będzie ten sam – owoce będą zdatne do spożycia i gotowe do dalszej obróbki na sosy, czy dżemy.
Jak smakuje jarzębina?
Dobrze, skoro już wiemy, że jarzębinę można jeść i kiedy można ją jeść, jak w takim razie smakuje? Gdy po obróbce traci swój gorzki smak, staje się słodka. Zawdzięcza to zawartej w niej sorbozie, fruktozie, glukozie i sacharozie oraz sorbitolowi, czyli alkoholowi cukrowemu. Należy tutaj podkreślić, że nadmierne spożycie sorbitolu może niestety skutkować wzdęciami i biegunką. Dlatego należy zachować umiar przy jedzeniu jarzębiny, chociażby w suszonej formie.
Wartości odżywcze jarzębiny
Jarzębina, jak inne owoce, poza tym, że zawiera spore ilości cukrów prostych, jest też źródłem cennych dla organizmu witamin, składników mineralnych i błonnika rozpuszczalnego (pektyny). Jest szczególnie bogata w witaminę C – przewyższa w tym nawet cytrusy [1].
Kolor może sugerować, że znajdziemy w niej dużo β-karotenu i tak faktycznie jest. Nawet 2,5 mg karotenoidów na 100 g owoców. Znajdziemy tam też witaminę E w postaci tokoferoli. Dodatkowo witaminy z grupy B, witaminę K, a także potas, magnez, wapń, miedź, cynk i żelazo. Ciekawostką może być olej z nasion jarzębiny, w którym stwierdzono, że suma nienasyconego kwasu linolowego (omega-6) i oleinowego przekroczyła 90% sumy kwasów tłuszczowych.
Jarzębina w medycynie ludowej
Owoce jarzębiny były szeroko stosowane w dawnej medycynie ludowej. Wykorzystywano również korę, liście i kwiatostany. Stosowano ją na poprawę apetytu i jako środek przeczyszczający. Ludzie leczyli nią reumatyzm, chore nerki i cukrzycę. Sok z jarzębiny piło się na chrypkę i problemy z gardłem oraz na przeziębienie. Owoce jarzębiny uchodziły za tradycyjne leki moczopędne, rozszerzające naczynia krwionośne, przeciwzapalne.
W niektórych krajach stosowano ją również w niedrożności jelit, przy różnych chorobach wątroby i pęcherzyka żółciowego. Liście były wykorzystywane do karmienia bydła, a owoce podawano świniom i kozom przeciwko chorobom bakteryjnym [1].
Antyoksydacyjna moc jarzębiny
W różnych odmianach jarzębiny wykryto ogromną ilość fitozwiązków o działaniu przeciwutleniającym [1]. Oznacza to, że zwalczają one nadmiernie reaktywne wolne rodniki, które uszkadzają komórki, przyczyniając się w ten sposób do różnych chorób i starzenia organizmu.
W badaniach moc antyoksydacyjna jarzębiny była porównywalna, a nawet czasami większa niż powszechnie znanych jagód czy aronii. Takie właściwości posiadają zarówno owoce, jak i liście, kwiaty, czy nawet kora i olej. Głównymi polifenolami odpowiedzialnymi za wymiatanie wolnych rodników są kwasy fenolowe (głównie chlorogenowy), flawonole, antocyjany oraz proantocyjanidyny. Zawartość kwasu chlorogenowego sięga nawet 200 mg/100 g. Dla porównania: w ziarnach kawy Arabica, która uważana jest za najbogatsze źródło tego kwasu – 280 mg/100 g. Z flawonoli dominujące są kwercetyna, izokwercetyna, kempferol i rutyna. Jarzębina może być więc doskonałym naturalnym źródłem tak korzystnych dla zdrowia przeciwutleniaczy.
Jarzębina zwalcza bakterie?
Otóż tak. W badaniach wykazano, że ekstrakty z owoców jarzębiny hamowały wzrost patogennych bakterii [1,2] Gram-dodatnich jak np. gronkowiec złocisty (Staphylococcus aureus) i paciorkowce kałowe. Podobne właściwości odkryto w stosunku do bakterii Gram-ujemnych jak E. coli, Salmonella enterica i pałeczka ropy błękitnej (Pseudomonas aeruginosa).
Wyniki pokazują więc, że jarzębina wykazuje silne właściwości przeciwdrobnoustrojowe wobec szerokiej gamy bakterii. Mówi się także, że ekstrakt z jarzębiny hamuje rozwój grzybów i pleśni. Odpowiedzialny jest za to przede wszystkim kwas sorbowy, który został otrzymany właśnie poprzez ekstrakcję z owoców jarzębiny. Jest on dziś wykorzystywany jako konserwant E200, E202, E203 w żywności i kosmetykach.
Jarzębina i cukrzyca
Jak już wcześniej wspomniałam, jarzębina była wykorzystywana w medycynie ludowej do leczenia chorych na cukrzycę. Dlaczego? Jak wykazały badania [3,4] – ekstrakt z owoców jarzębiny działa hamująco na aktywność dwóch ważnych enzymów odpowiedzialnych za poziom glukozy we krwi. Są to α-amylaza i α-glukozydaza, które rozkładają polisacharydy z żywności na cukry proste. Taki ekstrakt wykazywał potencjał zastąpienia (albo zmniejszenia dawki) akarbozy, czyli stosowanego leku przeciwcukrzycowego – inhibitora α-glukozydazy. W rezultacie jarzębina może stanowić przydatny środek dietetyczny dla pacjentów z cukrzycą typu 2 w celu kontrolowania swojej glikemii.
Wykorzystanie jarzębiny w kuchni
Przejdźmy więc od teorii do praktyki, czyli w jaki sposób zebraną jarzębinę możemy wykorzystać w kuchni. Będzie ona idealnym surowcem na konfiturę, marmoladę, czy dżem. Potem można wykorzystać je jako dodatek do mięs, serów lub po prostu smarowidło do pieczywa. Syrop z owoców jarzębiny doskonale sprawdzi się do jesiennych herbat jako ratunek przy przeziębieniu.
Z jarzębiny można również zrobić różnego rodzaju alkohole – nalewki, wina, wódki. Popularny jest tutaj jarzębiak [5], czyli wódka z nalewu jarzębinowego z dodatkiem jabłek, innych owoców i karmelu. Oczywiście, jeśli nie chcesz robić samodzielnie takich przetworów, z pewnością znajdziesz je w sklepach ze zdrową żywnością.
Z ciekawostek dodam, że dawniej z wysuszonych i zmielonych owoców jarzębu mącznego (Sorbus aria) wytwarzano mąkę, która była stosowana do wypieku chleba.
Jarzębina w kosmetykach
A w jaki sposób jarzębina może przysłużyć się naszej skórze i czy warto poszukiwać jej w kosmetykach? Jak najbardziej! Pamiętajmy o opisywanych wcześniej właściwościach antybakteryjnych, antygrzybicznych i silnie antyoksydacyjnych jarzębiny [1]. Świetnie powinna sprawdzić się przy cieniach pod oczami i lekkiej opuchliźnie oraz przy pierwszych oznakach starzenia. Wzmocni ona śródbłonek naczyń krwionośnych, więc osoby ze skórą naczyniową powinny zainteresować się kosmetykami z jej dodatkiem.
Ze względu na witaminę A i C korzystnie wpłynie na przebarwienia i zwiększy elastyczność i jędrność skóry przez zwiększenie ilości kolagenu. Jeden kosmetyk z zawartością jarzębiny nie sprawi, że wszystkie problemy skórne znikną. Warto jednak tego typu składniki włączać do naszej rutyny pielęgnacyjnej ze względu na jej naturalne i przebadane właściwości.
Podsumowanie
Jarzębina jest na wyciągnięcie ręki. Na pewno spotykacie ją codziennie przy drogach, w parkach, czy na placach zabaw. Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego artykułu wiesz już, że nie zawsze jest ona trująca – wręcz przeciwnie. Wykazuje ona mnóstwo prozdrowotnych właściwości i warto włączać ją jako dodatek do swojej diety. Działa ona nie tylko od środka, ale też od zewnątrz na skórę, dlatego polecam Ci również wprowadzić ją do swojej kosmetyczki.
Jarzębina w pytaniach i odpowiedziach
Tak, jeśli poddamy ją obróbce cieplnej albo zamrozimy. Surowa z drzewa jest niejadalna przez swój gorzki, cierpki smak, ale też przez kwas parasorbowy, który może spowodować biegunkę i wymioty.
Nie można jeść surowych owoców jarzębiny. Przeciwskazaniem jest też nadwrażliwość na tę roślinę, ciężkie choroby układu pokarmowego i nerek. Nie jest zalecane spożywanie dużych ilości przez osoby z refluksem żołądkowo-przełykowym. Powinny unikać jej kobiety w ciąży i podczas laktacji.
Jarzębina wykazuje wiele właściwości prozdrowotnych. Należą do nich m.in. właściwości przeciwzapalne, moczopędne, obniżające poziom glukozy we krwi. Może okazać się pomocna przy zaparciach. Jej owoce uzupełniają niedobory witamin i składników mineralnych. Dodatkowo chronią przed szkodliwymi wolnymi rodnikami.
Nalewka z jarzębiny stosowana jest przy tymczasowych schorzeniach układu pokarmowego — np. zaparciach i chorobach pęcherzyka żółciowego. Również przy infekcjach układu moczowego ze względu na jej działanie moczopędne. Zawiera też pewną ilość witamin składników mineralnych oraz mnóstwo antyoksydantów. Pamiętajmy jednak, że to dalej alkohol, dlatego warto zachować umiar.
Owoce jarzębiny bywają stosowane pomocniczo przy hemoroidach, czyli żylakach odbytu. Jest to związane z ich właściwościami ściągającymi i wzmacniającymi naczynia. Najlepiej taką herbatkę z suszonej jarzębiny pić systematycznie. Dostaniemy ją w Internecie i sklepach zielarskich.
Właściwie jarzębina to tak naprawdę jarząb pospolity. Owoce możemy więc nazwać jarzębiem. Jednak mówiąc jarzębina, każdy wie, że chodzi o małe czerwono-pomarańczowe owoce tego drzewa. Są to w rzeczywistości tzw. owoce pozorne (rzekome). Takie owoce występują właśnie najczęściej u przedstawicieli rodziny różowatych, z której pochodzi jarzębina. Do tej grupy zalicza się też np. truskawka, czy poziomka.
Bibliografia:
- Sarv, V., Rimantas Venskutonis, P. & Bhat, R. (2020). The Sorbus spp. – Underutilised Plants for Foods and Nutraceuticals: Review on Polyphenolic Phytochemicals and Antioxidant Potential, Antioxidants (Basel), 9(9), 813
- Bobinaite, R., Grootaert, Ch., Van Camp, J., Sarkinas, A., Liaudanskas, M., Zvikas, V., Viskelis, P. & Rimantas Venskutonis, P. (2020). Chemical composition, antioxidant, antimicrobial and antiproliferative activities of the extracts isolated from the pomace of rowanberry (Sorbus aucuparia L.) Food Res Int., 136
- Broholm, S., Gramsbergen, S., Nyberg, N., Jager, A. & Staerk D. (2019). Potential of Sorbus berry extracts for management of type 2 diabetes: Metabolomics investigation of H NMR spectra, a-amylase and a-glucosidase inhibitory activities, and in vivo anti-hyperglycaemic activity of S. norvegica. J. Ethnopharmacol
- Boath, A., Stewart, D. & McDougall, G. (2012). Berry components inhibit a-glucosidase in vitro: Synergies between acarbose and polyphenols from black currant and rowanberry. Food Chemistry, 135 (3), 929-936
- Karczmarczuk, R. (2011). Jarząb, jarzębina i jarzębiak. Wszechświat, 112(7-9), 188-193.
Dietetycy.org.pl » Żywność » Owoce » Jarzębina. 10 rzeczy, których nie wiedziałeś o jarzębinie
Obecnie studiuję dietetykę na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Szczególnie interesuję się dietą roślinną, codziennie odkrywam jej tajniki i poszukuje nowych smaków. W wolnym czasie z pewnością można spotkać mnie w kinie. Uwielbiam także długie spacery po lesie i wycieczki rowerowe.