Beauty Food – jedzenie poprawiające urodę

Avatar photo
beauty food

Zawsze chcieliśmy być wiecznie piękni i młodzi, ale teraz chyba chcemy tego jeszcze bardziej. Coraz bardziej zaawansowane kosmetyki, chirurgia plastyczna, zajęcia z trenerem, a ostatnio także… upiększające jedzenie. Rynek produktów „beauty”  to już nie tylko dorodna papryka bogata w witaminę C, czy czarna porzeczka pełna antocyjanów. Producenci oferują coraz większą gamę żywności, która ma wpływać na urodę. Ale czy rzeczywiście wpływa? Czy to tylko pieniądze wypływają z naszej kieszeni?

Piękno w płynie

Rekordy popularności w Wielkiej Brytanii i Niemczech biją beauty drinki, które dzięki swojemu unikalnemu składowi mają zapewnić piękno i młodość wiecznie niezadowolonym ze swojego wyglądu kobietom. Również w Polsce możemy znaleźć już takie produkty. W jednej z sieci delikatesów znajdziemy napój upiększający o smaku wiśniowym. A w nim? Woda, aromat, acesulfam K i konserwanty. Mało oryginalnie, a już na pewno nie upiększająco. Oczywiście w różnych produktach znajdziemy składniki, które mają coś wspólnego z kondycją skóry, jednak czy one działają?

Bardzo popularne stały się napoje z kolagenem, które rzekomo mają wygładzić zmarszczki i poprawić elastyczność skóry. Jednak nie ma żadnej możliwości, aby kolagen dostarczony do żołądka wraz z napojem miał szansę wbudować się w komórki skóry. Kolagen jest białkiem, które, tak jak inne białka, w silnie kwaśnym środowisku żołądka ulega denaturacji i traci swoje właściwości biologiczne. Zatem dwumiesięczna kuracja, kosztująca blisko 500 zł to pieniądze wyrzucone do kosza.

Na rynku dostępny jest też proszek o działaniu upiększającym w cenie ok. 300 zł za 150 g. Producent zaleca dosypywanie 1 łyżeczki proszku do wody lub soku. W środku możemy znaleźć: kolagen (który nie zadziała), sproszkowany szpinak i brokuły, ekstrakt z zielonej herbaty (czy nie lepiej wypić filiżankę?) i beta-glukany (składnik błonnika rozpuszczalnego, który w dużych ilościach możemy znaleźć w płatkach żytnich). Czy nie lepiej za tę wygórowaną cenę zaopatrzyć się w żywność dobrej jakości, która dostarczy nam tych wszystkich składników, w dodatku lepiej przyswajalnych?

Jeżeli zależy nam na zwiększeniu ilości kolagenu w  skórze, najlepiej wzbogacić swoją dietę w produkty obfitujące w witaminę C niezbędną w procesie wytwarzania kolagenu, takie jak papryka czerwona, natka pietruszki, owoce jagodowe czy cytrusy. A co z jogurtem zawierającym koenzym Q10? Fantastyczny chwyt reklamowy, bo chyba każdemu ta właśnie substancja kojarzy się z korzystnym działaniem na skórę. I owszem, ma takie działanie. Ale czy może je wykazywać, znajdując się w produkcie w ilości na poziomie 0,01%?

Drinki witaminowe

Producenci zapewniają, że kompozycje witamin znajdujące się w ich napojach, zbawiennie wpływają na kondycję skóry, włosów i paznokci. Niektórzy specjaliści twierdzą, że przyjmowanie napojów jako suplementów diety może być korzystne w przypadku osób, które nie odżywiają się w sposób prawidłowy. Jednocześnie poddają w wątpliwość, czy składniki zawarte w napojach rzeczywiście mogą dotrzeć bezpośrednio do skóry i tym samym spełniać obietnice producentów.

Twórcy żywności poprawiającej urodę twierdzą, że prawidłowa dieta nie wystarcza, aby zachować zdrowie i piękny wygląd, a wspomaganie się ich produktami jest dla niektórych osób koniecznością. Oczywiście nie zgadzają się z tym specjaliści zarówno z dziedziny żywienia, jak i dermatologii, którzy zgodnie twierdzą, że to co znajdziemy w naturze, wpływa na nas dużo lepiej niż syntetyczne mieszanki, a organizmu nie da się oszukać.

Jeden z twórców suplementów w płynie przyznał nawet, że ilości składników aktywnych stosowanych w beauty drinkach są zbyt małe, aby mogły wpływać korzystnie na wygląd. Poza tym, wytworzenie produktu, który będzie akceptowany przez konsumenta, a więc smaczny i trwały, wiąże się z dodawaniem do upiększających napojów konserwantów, emulgatorów i substancji słodzących.

Specjaliści podkreślają, że nie ma żadnych przesłanek wskazujących na to, że składniki działające korzystnie na skórę, dodawane do beauty drinków, rzeczywiście trafiają do komórek skóry i odżywiają je. Zdecydowanie pewniejszą drogą jest wybieranie kosmetyków zawierających witaminy A,C i E, czy przeciwutleniacze.

Herbatka na odchudzanie?

Wyobraźnia producentów różnego rodzaju herbatek odchudzających przechodzi wszelkie granice. Większość z nich nie ma nic wspólnego z działaniem odchudzającym. Może jedynie napis „slim” na opakowaniu. Herbatki mogą przyspieszać odczucie sytości i hamować apetyt, ale są to działania niepotwierdzone badaniami i występujące tylko u niektórych osób.  Istnieje spora grupa herbatek opartych na środkach odwadniających, takich jak senes, które dają chwilowe odczucie utraty wagi ze względu na duży ubytek wody w organizmie. Jednak ich picie może doprowadzić do odwodnienia i zaburzenia równowagi elektrolitowej organizmu. Stosować można je tylko w przypadku zaparć, jednak ostrożnie i w ograniczonych ilościach. Każdy, kto się odchudzał, wie, że aby pozbyć się tkanki tłuszczowej, trzeba się mocno postarać i napocić. Żadna herbatka niestety za nas tego nie zrobi.

Zobacz również
dieta zupowa

Pij wodę, będziesz piękna

To prawda stara jak świat. Tylko odpowiednio nawilżona od wewnątrz skóra może być elastyczna, napięta i promienna. Picie wody pomaga usunąć z organizmu toksyny i szkodliwe produkty przemiany materii. Gwarantuje też odpowiednie uwodnienie komórek oraz nawilża skórę, nadając jej młody wygląd. Nie zapominajmy, że organizm składa się w 70% z wody, a wszelkie jej ubytki są przez nas dotkliwie odczuwane.

Miękka, gładka skóra jest optymalnie uwodniona, gdy zawiera 20-30% wody. Gdy wartość ta spadnie o kilka procent, zaczynamy odczuwać nieprzyjemną suchość cery. Również spożywanie odpowiedniej ilości zdrowych tłuszczów roślinnych wpływa korzystnie na jej kondycję. Stanowią one „wypełnienie” skóry, uczestniczą w produkcji hormonów i enzymów niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu.

Uroda i witalność w naturze

Istnieją różne rankingi naturalnych produktów żywnościowych najlepiej wpływających na urodę. Możemy znaleźć wśród nich orzechy włoskie, owoce cytrusowe, owies, buraki, rzeżuchę, czerwoną kapustę, czy kolendrę. Ogólna zasada jest prosta – natura obdarzyła nas produktami, które zapewnią nam zdrowie i urodę, jeżeli będziemy je jeść w odpowiednich ilościach.

Zielone warzywa i owoce wspomagają układ limfatyczny i serce, oczyszczają i działają uspokajająco. Są źródłem wit. C i błonnika. Żółte produkty wspomagają pracę mózgu, zawierają wit. A i C, poprawiają wzrok. Pomarańczowe stymulują apetyt, wzmacniają układ odpornościowy i dodają optymizmu. Czerwone produkty regenerują organizm i poprawiają witalność, a fioletowe wspomagają pracę mózgu i wzmacniają koncentrację. Każdego dnia zjadaj 2 porcje owoców i minimum 3 porcje warzyw w różnych kolorach, a dostarczysz sobie więcej witamin i przeciwutleniaczy  niż z wątpliwych suplementowych nowinek.

beauty food

Przeczytaj także: