Kawa żołędziowa. Alternatywa kawy, której powinieneś spróbować?

Avatar photo
kawa żołędziowa

Czy mamy tu jakichś miłośników kawy? Z pewnością, jeśli kliknąłeś ten artykuł. Chcesz spróbować czegoś nowego, czy może miewasz problemy z piciem tradycyjnej kawy i szukasz odpowiedniego zamiennika? Mamy dobrą wiadomość. Rozwiązaniem może być kawa żołędziowa, o której zaraz dowiesz się wszystkiego, czego potrzebujesz.

Może myślisz, że kawa z żołędzi to jakiś nowy wynalazek, ale tu Cię zaskoczę. Raczył się nią (i to w całkiem dużych ilościach) sam… Fryderyk Chopin [1]. Kawa ta więc gościła na ziemiach Polski już wieki temu. Nazywano ją również „kawą partyzantów”, jako że była popularna w czasie okupacji. Owoce dębu mają też szerokie zastosowanie w wypiekach kuchni bałkańskiej. Próbowałeś może chleba żołędziowego? Na Sardynii był on wyrabiany z niekonwencjonalnymi składnikami — popiołem i gliną. Do dziś jest uważany za unikalny przez wielu historyków [2]. Chleb żołędziowy był dumą wielu gospodyń domowych. Sprzedawały go więc za wyższą cenę niż zwykły biały chleb. Był on też również uważany za remedium na anemię, wzdęcia i bóle brzucha.

Kawa dobra na wszystko?

Nie odejmujemy kawie właściwości prozdrowotnych. W końcu udowodniono [3], że zmniejsza ryzyko cukrzycy typu 2, niektórych nowotworów, chroni przed chorobami neurodegeneracyjnymi. Jednak podnosi też ciśnienie krwi, ryzyko hipercholesterolemii, zmniejsza absorpcję wapnia (co zwiększa ryzyko osteoporozy). Może też powodować objawy refluksu żołądkowo-przełykowego (zgaga, odbijanie, ból w nadbrzuszu).

Wszystko to plus fakt, że kawę większość z nas pije codziennie, nawet kilka filiżanek, sprawia, że szukamy czegoś, czym będziemy mogli się raczyć na przerwie w pracy, czy popołudniem w kawiarni bez konsekwencji.

Popularne zamienniki kawy

Każdy z nas zna kawę zbożową. Może nawet pamiętacie ją jeszcze z przedszkola? Wytwarza się ją z takich zbóż jak jęczmień, orkisz, pszenica, czy żyto. Dodatkami są często cykoria, burak cukrowy oraz różne przyprawy jak cynamon, kardamon, gałka muszkatołowa itd. Takie kawy znajdziemy bez większych przeszkód w każdym sklepie spożywczym. Jednak o kawie żołędziowej nie możemy tego powiedzieć. Przynajmniej na razie. Została ona zapomniana, a to wielka szkoda, bo w żołędziach kryje się bogactwo prozdrowotnych substancji.

kawa żołędziówka
massonforstock / 123RF

Właściwości odżywcze żołędzi

Zastanawiacie się, co się kryje w tych małych leśnych owocach? Już mówię. 100 g suszonych żołędzi to niecałe 510 kcal [4]. Kryje się w nim ponad 8 g białka, ok. 30 g tłuszczów. Zdecydowana większośćto te „dobre” kwasy tłuszczowe jednonienasycone i wielonienasycone, i ponad 50 g węglowodanów. To solidna dawka energii.

W dodatku zawierają one potas, wapń, żelazo, magnez, fosfor, miedź, mangan, cynk. Mają też w składzie witaminy z grupy B jak na przykład kwas foliowy. Do tego zero cholesterolu oraz sodu!Ponadto kawa z żołędzi wykazuje niską zawartość niebezpiecznych dla zdrowia metali ciężkich [5]. Ma bogatą kompozycję składników mineralnych i niską zawartość metali ciężkich. Może być więc ona konsumowana w sposób bezpieczny. Jak twierdzą badacze, może przynosić efekty prozdrowotne.

Dla kogo zatem kawa żołędziowa to dobry pomysł?

Jak już wspomniano brak w niej kofeiny, ale też sodu. Sód wchodzi oczywiście w skład chlorku sodu, czyli po prostu soli kuchennej. To przed nią tak ostrzegają dietetycy i lekarze. Zresztą słusznie, bo przyczynia się ona do powstania, chociażby nadciśnienia tętniczego. To z nim właśnie zmaga się coraz więcej Polaków i Polek. Osoby, które odmawiają sobie czarnego napoju przez nadciśnienie, śmiało mogą spróbować więc kawy z żołędzi. Tym bardziej że zawiera ona dużo potasu, tak istotnego przy chorobach układu krążenia.

Kofeina odpowiada za pobudzenie organizmu po wypiciu kawy. Stymuluje ona organizm do pracy i zmniejsza zmęczenie. Niestety, niektóre osoby są na nią wrażliwe. Jej nadmiar może powodować bezsenność. Ponadto nie jest ona polecana kobietom w ciąży, czy osobom przyjmującym niektóre leki. Jeśli więc nie zależy Ci na silnym efekcie pobudzającym — kawa żołędziowa to dobre rozwiązanie.

Bezkofeinową kawę z żołędzi mogą pić osoby ze schorzeniami układu pokarmowego. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby piły ją też dzieci, a także osoby starsze. Zaleca się ją również przy diecie redukcyjnej.

Z racji, że kawa żołędziowa naturalnie nie zawiera glutenu, polecana jest osobom chorym na celiakię i inne nietolerancje glutenu. Należy jednak uważać i najlepiej wybrać kawę ze znakiem przekreślonego kłosa. Będziemy mieć wtedy 100% pewności, że żadna domieszka glutenu nie znalazła się w kawie. Mogłoby mieć to miejsce na przykład przez proces produkcji przebiegający razem z innymi „glutenowymi” kawami (z orkiszu czy jęczmienia).

Antyoksydacyjna moc kawy żołędziowej

Główną zaletą substytutów kawy jest brak kofeiny w ich naparach. Zamiast tego są one bogate w bioaktywne komponenty. Należą do nich polifenole (kwas galusowy, chlorogenowy, kawowy), polisacharydy, witaminy, składniki mineralne. Związki te są odpowiedzialne za prozdrowotne właściwości.[6]

O polifenolach zapewne słyszeliście. Są one istotne w naszej diecie, bo działają jak wymiatacze wolnych rodników. Wolne rodniki mogą w niekontrolowany sposób reagować z lipidami błon komórkowych, białkami czy kwasami nukleinowymi. Prowadzi to do zmiany budowy tych cząsteczek i w efekcie do różnych chorób, w tym nowotworowych. Przyczynia się to też do po prostu szybszego starzenia się organizmu. Spożywanie produktów bogatych w przeciwutleniacze chroni nas przed tzw. stresem oksydacyjnym. W pewnym badaniu [7] porównano różne właściwości kilku kaw dostępnych na polskim rynku. Wśród nich była kawa żołędziowa, kawa żołędziowa z żeń-szeniem, kawa ziołowo-zbożowa, kawa z dodatkiem korzenia mniszka z topinamburu, kawa orkiszowa, kawa „Inka” i kawa „Maxwell House”). Okazało się, że to właśnie kawa żołędziowa wykazała się największą zawartością polifenoli i flawonoidów.

Najwyższa zawartość kwasu elagowego znalazła się w kawie żołędziowej z żeń-szeniem. Wynik przewyższa aż 800-krotnie jego zawartość w kawie „Ince”. Kawa ta zawierała też najwięcej kwasu galusowego, co przekładało się na jej najwyższą aktywność antyoksydacyjną. Czy więc warto sięgnąć po kawę żołędziową? Odpowiadam zdecydowanie – warto!

Neuroprotekcyjny potencjał żołędzi

Tak się składa, że żołędzie zostały przebadane pod względem ich protekcyjnych właściwości przeciwko chorobom neurodegeneracyjnym, jak choroba Alzheimera, czy Parkinsona. Nad ich efektywnym leczeniem i terapią nadal toczą się badania. W jednej z prac [8] przebadano właściwości ekstraktów z surowych żołędzi i z kawy żołędziowej przeciwko acetylocholinoesterazie, butyrylocholinoesterazie i tyrozynazie – enzymów powiązanych z neurodegeneracją. Rezultaty pokazały, że wszystkie ekstrakty zauważalnie hamowały aktywność dwóch z wymienionych wcześniej enzymów. Wskazuje to, że ekstrakt z owoców dębu wykazuje obiecujące właściwości w leczeniu chorób neurodegeneracyjnych. Z pewnością zasługuje na dalsze badania.

Gdzie znajdę kawę żołędziową?

Niestety, nie jest ona jeszcze na tyle popularna na polskim rynku, że znajdziemy ją w każdym supermarkecie. Jednak spokojnie kupimy ją w Internecie, czy zielarskich/ekologicznych sklepach i nawet mamy w czym wybierać. Możemy skosztować naturalnej kawy żołędziowej lub na przykład z dodatkiem żeń-szenia. Cena waha się w okolicach 10 zł/200 g kawy. W niektórych miejscach znajdziecie ją pod nazwą „żołędziówka”. Może niedługo zobaczymy ją także w kawiarniach?

Zrób samodzielnie kawę żołędziową. Przepis na kawę żołędziową

Kawę żołędziową można z powodzeniem wykonać samemu w domu. Jest na to kilka sposobów, ale ja przytoczę jeden z nich. Pierwszym krokiem jest uzbieranie żołędzi, a więc zdrowa wycieczka do lasu lub parku. Żołędzie oczywiście należy umyć i obrać, co ułatwi wcześniejsze ich uprażenie. Potem zalewa się je wodą z sodą oczyszczoną i odstawia na jakiś czas. Proces tan nazywa się ługowaniem i ma na celu pozbycie się goryczy, wynikającej z obecności taniny. Następnie mieli się je oraz suszy. Po wysuszeniu traktujemy jak normalną kawę, czyli mielimy w młynku i zaparzamy. Możemy wzbogacić przygotowaną kawę w miód, mleko czy ulubione przyprawy korzenne.

przepis na kawę żołędziową
itetereva / 123RF

Czy to ten sam smak i aromat, co tradycyjna kawa?

Wiele osób określa smak kawy żołędziowej jako lekko orzechowy z nutą karmelu. W jednym z badań [9] sprawdzono jakie substancje lotne odpowiadają za zapach tego napoju. Zidentyfikowano 19 związków wykazujących kwasowe, maślano-karmelowe i owocowe nuty, które odpowiadają za zapach tej palonej kawy. Wyniki badania potwierdziły, że produkt ten przypomina kawę, jednak analiza wykazała również obecność niepożądanego smaku. Dlatego potrzebne są dalsze prace, aby udoskonalić smak tego substytutu kawy.

Podsumowanie

Kawa żołędziowa to nie tylko zamiennik tradycyjnej kawy. To też po prostu prozdrowotny napój, którego warto spróbować przy najbliższej okazji. Jego dużą zaletą jest to, że może go pić większa grupa konsumentów niż zwykłą kofeinową kawę. Badania nad jego dalszymi właściwościami trwają. Może więc wkrótce kawa z owoców dębu wróci na salony i na stałe zagości w kawiarniach?

Bibliografia:

  1. http://www.pianocafe.eu/pl/
  2. Pinna, C. (2013). Acorn bread: A traditional food of the past in Sardinia (Italy). Journal of Cultural Heritage, 14, 71-74.
  3. Pourshahidi, L. K., Navarini, L., Petracco, M., & Strain, J. J. (2016). A. comprehensive overview of the risks and benefits of coffee consumption. Comprehensive Reviews in Food Science and Food Safety, 15, 671-684.
  4. U. S. Department of Agriculture Research Service
  5. Sekeroglu, N., Ozkutlu, F., & Kilic, E. (2017). Mineral compostion of acorn coffees. Indian Journal of Pharmaceutical Education and Research, 51(3), 504-507.
  6. Bach, V., Clausen, M.R., & Edelenbos, M. (2015). Production of Jerusalem artichoke (Helianthus tuberosus L.) and impact on inulin and phenolic compounds. In V. R.    Preedy (Ed.). Processing and impact of active components in food (pp. 97-102). Elsevier,    Academic Press.
  7. Samsonowicz, M., Regulska, E., Karpowicz, D., & Leśniewska, B. (2019). Antioxidant properties of coffee substitutes rich in polyphenols and minerals. Food Chemistry, 278, 101-109.
  8. Senol, F. S., Sekeroglu. N., Gezici, S., Kilic, E., & Erdogan Orhan, I. (2018) Neuroprotective potential of the fruit (acorn) from Quercus coccifera L. Turkish Journal of Agriculture and Forestry, 42, 82-87.
  9. Diaz-Rojas, L., Galan-Bernal, N., Forero, D. P., Linares, E. L., Marin-Loaiza, J. C., & Osorio, C. (2019). Characterization of odour-active volatiles and sensory analyses of roasted oak (Quercus humboldtii bonpl.) acorns, a coffee substitute. Vitae, 16(1), 44-50.