Deserownik. Kuchniokracja [RECENZJA]

Avatar photo

Temat słodyczy i deserów w środowisku dietetyków jest dość drażliwy. Z jednej strony są radykaliści, dla których niedopuszczalnym jest nawet publiczne wspomnienie o ciastkach i czekoladzie. Z drugiej są liberałowie dopuszczający taką grzeszną przyjemność nawet przy diecie redukcyjnej.

Uwielbienie słodyczy znajduje swoje odzwierciedlenie w licznych publikacjach takich jak poszukujący świętego graala dietetyki Jak jeść słodycze i nie tyć? czy wersja dla najmłodszych Zdrowe łakocie domowe . Inni zapewniają, że słodycze mogą być fit Fit desery, Fit słodycze albo przyjazne dla osób ze stanem przedcukrzycowym Słodkości w insulinooporności. Jeszcze inni otwarcie przyznają się, że cukier uzależnia Bez cukru.

Tytuł: Deserownik. Kuchniokracja
Autor: Magdalena Tomaszewska-Bolałek
Wydawnictwo: Publicat
Ilość stron: 208
Rok wydania: 2019

O deserowniku

Autorka Deserownika chętnie przygląda się trendom kulinarnym, aspektom historycznym i symbolicznym jedzenia oraz tym jak wpływa ono na zdrowie i samopoczucie. Docenia także aspekt tradycji związanej z kuchnią i gotowaniem.

Te szerokie zainteresowania dały pani Tomaszewskiej-Bolałek możliwość opracowania kilkudziesięciu przepisów na ciasta desery i wypieki – także te wytrawne w bardzo innowacyjny, inspirujący sposób. To, co wyróżnia tę książkę, to bardzo ciekawie opracowany rys historyczny dotyczący poszczególnych rodzajów przepisów. Znaleźć tu można tajniki średniowiecznej angielskiej szarlotki, informacje dotyczące genezy przepisu na bezy, czy symboliki prasłowiańskiego kołacza.

Autorka w bardzo wciągający sposób wyjaśnia skąd wziął się zwyczaj picia słynnej popołudniowej brytyjskiej herbatki czy historię powstania ciasta czekoladowego. Osoby zainteresowane historycznymi ciekawostkami związanymi z popularnymi daniami deserowymi znajdą tu ich na tyle dużo, że będą mogły zabłysnąć wśród częstowanych znajomych.

Część przepisową pani Tomaszewska-Bolałek podzieliła na sekcje poświęcone deserom klasycznym w nowej odsłonie, tym z owocami, czekoladą oraz z wersji azjatyckiej. Tych czytelników, którzy z oferty deserowej preferują najbardziej chleb ze smalcem, książka „Deserownik. Kuchniokracja” pozytywnie zaskoczy, gdyż autorka przygotowała kilkanaście wytrawnych propozycji.

Wśród przepisów klasycznych znalazły się dość znane propozycje takie jak szarlotka z bezą, miodownik czy pleśniak śliwkowy. Zaskoczeniem zaś mogą być ciasto o tajemniczo brzmiącej nazwie – biały las z borówkami amerykańskimi czy Lucian pulla. Dla mniej wprawnych adeptów sztuki cukierniczej polecić można kokosową panna cottę czy crumble z rabarbarem.

W rozdziale poświęconym przepisom na słodkości z owocami wyróżniają się między innymi sernik z czerwonymi pomarańczami czy ten na zimno z truskawkami, a także tapioka na mleku kokosowym z musem z mango. Na zdjęciu pięknie prezentują się ciasta z wiśniami i jagodzianki. Dla dorosłych łasuchów polecić można na przykład gruszki w białym winie czy śliwki pieczone w whisky.  

W książce „Deserownik. Kuchniokracja” Na miłośników czekolady czeka prawdziwa uczta. Autorka zaproponowała przepisy na brownie, krem czekoladowy z solą i oregano, ciasto potrójnie czekoladowe a nawet churros z czekoladą i orzechami. Dobrze, że nie jest to książką, w której autorzy liczą kalorie!

Rozdział poświęcony azjatyckim inspiracjom autorka rozpoczęła od felietonu na temat wykorzystania mąki ryżowej, z którą wielu tradycjonalistów miało najrzadziej do czynienia. W części przepisowej pojawiły się  między innymi słodka pasta z fasoli, nalewka z azjatyckich śliwek, muffinki z wasabi i białą czekoladą czy panna cotta z zieloną herbatą. Dla osób znających i lubiących zieloną proszkowaną herbatę w książce „Deserownik. Kuchniokracja”  znajdzie się jeszcze kilka przepisów.

Najciekawszą z części przepisowej tej książki zdecydowanie stanowi zestawienie przepisów na desery wytrawne. Eksperymentować tu można z quichem z kurkami i szalotką, szparagami czy szpinakiem i cukinią.  Niecodziennym pomysłem jest tarta cytrynowa z kozim serem, quich z mięsem i kimchi czy babeczki ziemniaczane.   

Podsumowanie

Książkę poleciłabym przede wszystkim z uwagi na arcyciekawe smaczki historyczne związane z kuchnią i kulinariami. Część przepisowa opatrzona pięknymi ilustracjami daje szerokie pole do piekarskich eksperymentów, choć niektóre z przepisów wymagają sporo wprawy. Efekt końcowy zachwyci domowników ale także bardziej wymagających gości.