Zakłamane jedzenie – Hanna Stolińska [recenzja książki]

Avatar photo

Ilość żywieniowych mitów i niedomówień powoduje zawroty głowy nie tylko u dietetyków (pisaliśmy o tym tutaj). Wiele osób upatruje tej ludzkiej niewiedzy w złej woli lub głupocie. Jednak nie zawsze tak jest. Dietetyka jako nauka jest dyscypliną bardzo dynamiczną. Często bywa, że jedno małe badanie naukowe na muszkach owocówkach lub rekomendacja eksperta bądź celebryty zyskuje rozgłos medialny i pomimo, że organizacje żywieniowe przeczą żywieniowym półprawdom – ciężko jest je uciszyć.

Niestety konsument niektóre te półprawdy chce słyszeć – niezwykłe superfoods, toksyczna chemia w jedzeniu, złowieszczy gluten.

Nowa książka Hanny Stolińskiej (z którą mieliśmy okazję rozmawiać w cyklu #dietetykabyme – LINK) bierze na celownik właśnie takie żywieniowe mity. Jak to się udało autorce? Sprawdźmy!

Tytuł: Zakłamane jedzenie. Obalamy mity zdrowego odżywiania
Autor: Hanna Stolińska
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 328
Rok wydania: 2020

Zakłamane jedzenie

Powiedzmy sobie na początku – temat jaki porusza książka jest bardzo ważny i aktualny – ilość żywieniowych mitów wzrasta wraz z ilością czasu jaki poświęca społeczeństwo na przebywanie w social mediach, gdzie wiele z tych dietetycznych półprawd się rodzi.

Wbrew tytułowi – autorka swoją książkę rozpoczyna nie od mitów – lecz od zaleceń wiodących organizacji zdrowotnych, którym można ufać. Poznajemy jak kształtowały się i ewoluowały żywieniowe wytyczne na przestrzeni lat oraz poznajemy najgłośniejsze koncepty żywienia (np. piramidy, talerz, basic seven i basic four).

Rdzeń książki stanowi omówienie punkt po punkcie poszczególnych, fałszywych teorii żywieniowych. Specjalne miejsce (osobny rozdział) autorka zarezerwowała dla superfoods, których miejsce w diecie zostało bardziej szczegółowo omówione.

Jedzeniowe mity

Omówić wszystkie mity nie sposób. Autorka skupiła się na tych najbardziej nośnych medialnie. Znajdziemy więc mit o ilości posiłków, soji, oleju kokosowym, lewoskętnej witaminie C, detoksie, zakwaszaniu organizmu, produktach light i wiele innych.

Większość z nich jest znana dietetykom – to te tematy, które burzą w nich krew ilekroć je słyszą i widzą na internetowych forach. O ile o większości z nich w naszym dietetycznym gronie na dietetycy.org.pl pisaliśmy i je od góry do dołu przedyskutowaliśmy – należy mieć świadomość, że przeciętny zjadacz chleba (tak, nawet tego chleba z mrożonego ciasta ;)) nie zdaje sobie z nich sprawy.

Dla kogo „zakłamane jedzenie”?

Z uwagi na dużą liczbę mitów i małą liczbę miejsca do omówienia wszystkich – książka ma bardziej charakter poradnikowy. O ile naukowe badania są w wielu miejscach wspomniane – nie znajdziemy do nich odniesień, co może zawieść niektórych fanów evidence-based nutrition. Z drugiej strony książka wydaje się przyjazna dla przeciętnego konsumenta.

Zakłamane jedzenie” jest książką, którą dietetyk może z czystym sercem polecić pacjentom, którzy łatwo popadają w działanie różnych żywieniowych mitów. Może liczyć, że kilka z nich uda się odczarować po lekturze tej książki.