CYKL MOJA PORADNIA: Wywiad z dietetykiem Małgorzatą Solecką

Avatar photo

Cykl „Moja Poradnia” prezentuje sylwetki dietetyków – ich spojrzenie na zdrowe odżywianie, zawód dietetyka. Osoby chętne do wzięcia w nim udziału w roli bohaterów – zapraszamy do kontaktu z redakcja@dietetycy.org.pl.

Wywiad z Małgorzatą Solecką – dietetykiem

Krótko o bohaterze dzisiejszego odcinka cyklu:

zdjM.Solecka mgr Małgorzata Solecka

Dietetyk, specjalista ds. żywienia w chorobach onkologicznych. Dietetyk w żywieniowej poradni onkologicznej (Centrum Zdrowia Avatar w Rzeszowie). Współpracuje min z .: Fundacją Onkologiczną Alivia, Fundacją Wygrajmy Zdrowie, Ogólnopolską Organizacją Kwiat Kobiecości oraz portalem onkologicznym zwrotnikraka.pl

DIETETYCY.ORG.PL: Pani Małgorzato, dziękujemy za przyjęcie zaproszenia do wywiadu. Proszę na początek powiedzieć dlaczego to właśnie zawód dietetyka wybrała Pani dla siebie?

MAŁGORZATA SOLECKA: Ponieważ to zawód, który daje możliwość pracy z drugim człowiekiem i niesie ze sobą masę satysfakcji. Dietetyka pozwala efektywnie wpłynąć na poprawę komfortu życia osoby chorej bez żadnych specjalnych narzędzi, wykorzystuje to co jest ogólnie dostępne na każdym kroku czyli „pożywienie”. Ja zajmuję się w sposób szczególny chorymi onkologicznie, praca z tymi osobami często wygląda odmiennie niż tradycyjna wizyta w poradni dietetycznej. Pracując z pacjentem nowotworowym, pracuję w dużym stopniu również z jego rodziną, bo jak ktoś kiedyś powiedział: „na raka choruje cała rodzina i jak człowiek walczy, to cała rodzina walczy razem z nim”. Chorzy onkologicznie zasługują na szczególną uwagę, gdyż są bardzo często wyniszczeni (nie wszyscy) ich metabolizm (a właściwie nasilony katabolizm) zostaje wywrócony do góry nogami. Osoby dotychczas normalnie funkcjonujące nagle z dnia na dzień przestają jeść, „chudną w oczach”, zamykają się na bliskich, rodzinę- bardzo ciężko później do nich trafić. Dlatego tak ważne jest, aby chory trafiał do dietetyka jeszcze przed rozpoczęciem leczenia systemowego, aby żywieniowo zabezpieczyć organizm do walki z chorobą i później wspierać na każdym z jego etapów. Trzeba głośno o tym mówić, że dobrze odżywiony organizm w momencie rozpoznania choroby nowotworowej staje się silniejszym przeciwnikiem do walki!

DIETETYCY.ORG.PL: Zajmuje się Pani na co dzień żywieniem i edukacją pacjentów z chorobami onkologicznymi – jak duży jest to obecnie problem? Czy osoby te dysponują wiedzą co do sposobu żywienia przy swoim schorzeniu? Czy onkolodzy udzielają dostatecznych porad w zakresie żywienia swoich pacjentów?

MAŁGORZATA SOLECKA: Jest to problem bardzo duży i niestety z roku na rok coraz większy, zgodnie z danymi zgromadzonymi przez Krajowy Rejestr Nowotworów w Polsce w chwili obecnej z chorobą nowotworową zmaga się ponad 144 tys. osób. Jeżeli chodzi o kwestie świadomości żywieniowej wśród tej grupy chorych, to z niedawno przeprowadzonych badań własnych wynika, że pacjenci zdają sobie sprawę z roli żywienia zarówno w prewencji jak i leczeniu choroby nowotworowej, tyle tylko, że problem pojawia się w innym miejscu. Pacjenci pozyskują tą wiedzę z mało rzetelnych źródeł np. z Internetu, od znajomych czy od sąsiada z sali obok. Ja nie twierdzę, że w informacjach zamieszczonych na łamach portali internetowych nie ma prawdy (jeżeli artykuł został napisany przez prawdziwego eksperta w danej dziedzinie oraz zawiera obszerny i rzetelny spis bibliograficzny nie należy od razu sądzić, że są w nim zawarte bzdury), tyle tylko, że zazwyczaj wszystkie informacje tam odnalezione skierowane są do ogółu chorych, a nie indywidualnie do konkretnej chorej osoby, która je czyta i stara się w mniej lub bardziej korzystny sposób wprowadzić je do swojego życia. Uważam, że to jest w tej chwili największy problem wśród tych chorych. Wiadomo, że pacjent onkologiczny „szuka ratunku” na wszystkich możliwych płaszczyznach, w tym żywieniowych i bardzo mocno ufa informacjom łatwo dostępnym, szczególnie gdy kilka słów niżej odnajduje cudowne świadectwa uleczenia po zastosowaniu danego specyfiku, a te niestety są jedynie wytworem prężnie działającego ryku suplementów diety. Lekarz onkolog zazwyczaj nie ma czasu (nie każdy), aby poświęcić choremu czas na omówienie tego jak pacjent powinien się odżywiać podczas leczenia czy też na co powinien zwrócić szczególną uwagę. To, że nie ma czasu, to jedno, a drugie, to, że nie ma tak obszernej wiedzy w tym temacie jak my dietetycy studiujący żywienie przez 5 lat. Nie chce wrzucać wszystkich onkologów do jednego worka, bo znam i takich, którzy ten czas znajdują. Jednak przykre i krzywdzące jest to, że większość lekarzy nie poczuwa się do obowiązku kierowania pacjenta do dietetyka, a to kończy się zazwyczaj tym co powiedziałam wcześniej- chory zaczyna szukać pomocy gdzie indziej, a konsekwencje takiego postępowania są zazwyczaj przykre w skutkach.

DIETETYCY.ORG.PL: Jest Pani również dietetykiem w fundacjach onkologicznych. Czy takich inicjatyw jest wystarczająca liczba w obliczu coraz częstszych zachorowań na nowotwory?

Zobacz również
program do układania jadłospisów

MAŁGORZATA SOLECKA: Myślę, że tak. W chwili obecnej w Polsce działa naprawdę cała masa fundacji, które są gotowe nieść wsparcie osobom z chorobami nowotworowymi oraz ich rodzinom. Fajne jest to, że niektóre fundacje specjalizują się w pomocy chorym z danymi rodzajami raka, to daje możliwość otrzymania bardzo szczegółowych informacji i pomocy w danym obszarze. Nie wszystkie organizacje tego typu mają możliwość zaoferowania wsparcia ze strony dietetyka, jednak niewątpliwie jest ich coraz więcej. Proszę pamiętać, że podopieczni fundacji onkologicznych otrzymują często kompleksowe wsparcie min.: psychologiczne, medyczne czy finansowe – to bardzo ważne zarówno dla osoby chorej jak i jej rodziny. Jedną z prężnie i bardzo szeroko działających instytucji jest Fundacja Onkologiczna Alivia, która oferuje całą masę form wsparcia. Myślę, że działanie fundacji onkologicznych jest nieocenione, bardzo często pracują w nich osoby, które same doświadczyły ciężkiej choroby, wolontariusze –  czyli osoby, które chcą od tak po prostu pomóc drugiemu człowiekowi i to jest w tym wszystkim najpiękniejsze!

DIETETYCY.ORG.PL: Czy może opisać Pani swój największy sukces zawodowy związany z poprawą stanu pacjenta przez wdrożenie prawidłowego żywienia?

MAŁGORZATA SOLECKA: Ciężko jest mi wskazać i opisać jeden konkretny przypadek, gdyż często trafiają do mnie osoby bardzo mocno niedożywione, których stan odżywienia nie pozwala na kontynuację leczenia onkologicznego- takie chwile są trudne, bo ja mam wtedy świadomość, że samym tradycyjnym żywieniem nie będę
w stanie zadowalająco mu pomóc. W takich sytuacjach nieoceniona jest współpraca z lekarzem, który zakwalifikuje chorego do żywienia dojelitowego lub pozajelitowego (w ściśle określonych przypadkach) i w połączeniu tradycyjnej diety doustnej i specjalistycznej interwencji żywieniowej chory znów będzie miał możliwość powrotu do walki o zdrowie. Tak naprawdę każdy pacjent, który korzysta z mojej pomocy i małymi krokami wygrywa bitwę o życie i uśmiecha się daje mi satysfakcję do dalszej pracy i utwierdza w przekonaniu, że to co robią naprawdę ma sens!

Co szczególnie polecam:
Najcenniejszy owoc: maliny
Najzdrowsze warzywo: pomidor
Najzdrowsze do picia: woda mineralna niegazowana, biała herbata
Na dobry początek dnia: świeżo wyciskany sok pomarańczowo-grejpfrutowy, owsianka z malinami, orzechami włoskimi, pestkami dyni i szczyptą cynamonu
Na sycący obiad: kasza gryczana z pulpetami cielęcymi , surówka z kiszonej kapusty z marchewką
Na szybką przekąskę: banan/jabłko/pomarańcza
Stanowczo odradzam: żywność wysokoprzetworzone (im krótszy skład produktu, tym lepiej!)

Dziękujemy serdecznie Pani Małgorzacie za udzielenie wywiadu. Kolejny odcinek cyklu już wkrótce !