Dieta 50:50 – Varady

Avatar photo
dieta 50 50 varady

Dieta 50:50 kusi tym, co w wielu innych dietach-cud jest niemożliwe: można jeść co się chce! Co prawda tylko co drugi dzień, ale… Czy taka dieta może faktycznie działać czy jest to jedynie kolejny, chwytliwy koncept marketingowy, który ma być przeszczepiony na polski rynek po swoim amerykańskim sukcesie?

Dieta 50 na 50 – czyli odchudzamy się co drugi dzień

Autorką planu jest dr Krista Varady. Zyskał on status bestsellera za granicą, wkrótce pojawi się również w Polsce – jak prezentuje wydawnictwo na swojej stronie – już we wrześniu. Jej specjalnym atutem jest to, że dieta 50:50 jest jedyną dietą postną udowodnioną naukowo. Czy jest aż tak pięknie?

Varady, badając kolejne osoby w 10-tygodniowym badaniu i publikując wyniki badań m.in. w American Journal of Clinical Nutrition, wskazywała na to, że jej podejście faktycznie działa.

Zasada działania diety

Dieta 50:50 łączy w sobie zarówno aspekt dietetyczny jak i ćwiczenia fizyczne. Co jednak ją wyróżnia, to naprzemienność dni – stąd też bierze się jej nazwa. W wersji angielskiej to „the every other day diet. Mamy więc do czynienia z:

  • Dniem Diety
  • Dniem Ucztowania

I jak łatwo się domyślić, dzień diety jest tym bardziej restrykcyjnym dniem, w którym spożyjemy około 25% dziennego zapotrzebowania na energię. Czy to oznacza, że w dniu ucztowania można nadrobić stracone zaległości kaloryczne? Tak – ale tylko do pewnego stopnia. Faktycznie można sobie wtedy pozwolić na dowolne, ulubione, nawet niezbyt zdrowe jedzenie – ale nie można przekroczyć założonego maksymalnego pułapu kalorycznego.

Dzień diety niestety jest bardzo drakoński – można wtedy zjeść ledwie 500-600 kcal, co jest poziomem bardzo niskim nawet w przypadku restrykcyjnych diet odchudzających.

Dzień Diety

W dniu diety spożywa się jeden większy posiłek (lunch) o wartości 500 kcal w przypadku kobiet, zaś 600 kcal w przypadku mężczyzn. Można to też rozłożyć optymalnie na lunch i przegryzkę wieczorem. Istotne jest, aby zawierały one sporo białka ze względu na dłuższe poczucie sytości, wynikające z jego spożycia. Ponadto wykorzystywane są ciepłe napoje bez cukru. Dieta w tym dniu przewiduje także poranne ćwiczenia o umiarkowanym nasileniu.

Dzień Ucztowania

W trakcie badań podczas dni ucztowania osoby, które brały w tym udział jadły „zdrową” porcję kalorii – czyli 2000 kcal dla kobiet i 2500 kcal dla mężczyzn. Chociaż zasady spożycia są tutaj bardzo luźne, to trzeba pamiętać, że w przypadku osób otyłych i z nadwagą to często niższa podaż energetyczna niż przed dietą.

Zobacz również
syrop figowy

Podsumowanie

Czy dieta 50:50 jest przełomem? Zapewne osoby, będące już w temacie diet-cud, pamiętają chociażby takie słynne hity odchudzania jak dieta 5:2 Mosley’a. Co ciekawe, badania Varady były jedną z podstaw na jakich dieta 5:2 się opierała w swojej argumentacji. Nic dziwnego, że polski tytuł mocno nawiązuje do tego rozwiązania. Niemal identyczny zamysł przyświecał też diecie promowanej przez Jamesa Johnsona, gdzie jemy mniej też co drugi dzień, to właśnie ta dieta jest często nazywana dietą 50 na 50. Różnice są mniejsze, przy czym na pewno dieta Varady jest mocniej udokumentowana badawczo.

Czy tak dieta działa? Oczywiście założenia o redukcji kalorycznej mają proste przełożenie na spadającą masę ciała, o ile będziemy jeść mniej i ćwiczyć więcej. Pod tym względem dieta 50:50 to klasyczna dieta redukcyjna, wykorzystująca psychologiczny trick w postaci naprzemienności. Oczywiście to może prowadzić do zwiększonej motywacji do odchudzania u niektórych osób. U innych dzień ucztowania może zwyczajnie nie wypalić. Jest to jednak jedynie jedna z możliwości. Inne, które nie wymagają drastycznych rozwiązań i redukcji kalorycznych zebraliśmy > tutaj <.

Niezależnie od wszystkiego, przed eksperymentowaniem z naprzemiennością diety warto zasięgnąć opinii specjalisty.