Uwaga na diety z importu
Jest co najmniej kilka powodów dla których należy z pewnym dystansem patrzeć na dostępne wszędzie w internecie diety, porady żywieniowe i wskazówki co do aktywności fizycznej. Znaczna ich część pochodzi z innych stron świata, a to może rzutować częściowo na ich skuteczność. Niewątpliwie należy zastanowić się jakie rekomendacje powinny pasować do indywidualnej osoby, idealnie jest skontaktować się z dietetykiem. Dlaczego?
Brytyjski rząd przez ostatnie lata poświęcił znaczne środki na zbudowanie rekomendacji dotyczących tego jak się zdrowo odżywiać – tak aby wyspy przestała trapić nowa plaga – otyłość. Badania miały wskazać ile dokładnie dziennie należy jeść warzyw, owoców, ile potrzeba aktywności fizycznej i tak dalej.
ESRC (Economic and Social Research Council) w trakcie tych badań zauważyło jednak, że wyniki te trudno uogólnić, bo osoby z różnych mniejszości etnicznych – w tym przypadku pochodzących z Azji co prawda chętnie jedzą dużo warzyw i owoców, ale uprawiają mniej aktywności fizycznej niż biali. Co ważne w tym kontekście – nie tłumaczył tego również sam poziom majątkowy, poziom edukacji ani wiek.
Tym samym należy tę sytuację spuentować w ten sposób, że zupełnie inaczej do kwestii zdrowego żywienia i budowania zdrowych nawyków trzeba podchodzić w Polsce, w Stanach, czy w Wielkiej Brytanii – bo też kompletnie inne są przyzwyczajenia poszczególnych grup etnicznych i różne są problemy trapiące ludzi w różnych kulturach.
Źródło: Economic and Social Research Council
Dietetycy.org.pl » Archiwum » Uwaga na diety z importu