Doskonale pamiętam, kiedy byłam jeszcze dzieckiem, a kiedy przychodziło lato, cieszyliśmy się na myśl o dojrzewających truskawkach, malinach, porzeczkach a wraz z upływem lata o śliwkach, jabłkach czy gruszkach. My sami mieliśmy mnóstwo drzewek wiśni czy śliwek węgierek. Żaden owoc się wtedy nie zmarnował, a było ich całe mnóstwo.
Drzewka, niegdyś doskonale obradzające w owoce, teraz stały się bardzo podatne na wszelkie choroby czy pasożyty, dotyczy to również młodych drzewek. Większości owoców nie da się zjeść, zarazy oraz obecność małych lokatorów w środku skutecznie to utrudnia. Po oczyszczeniu drzewka z „zepsutych” plonów pozostaje ilość, którą żaden rolnik poszczycić się nie może. I tu z pomocą przychodzą mu (oraz oczywiście nam – konsumentom) środki ochrony roślin, które zaliczamy do szerokiej grupy pestycydów. Ale…. czy na pewno z pomocą?
Czym są pestycydy?
Pestycydy to substancje syntetyczne bądź naturalne, stosowane do zwalczania szkodników oraz organizmów niepożądanych. Obecnie stosowane na bardzo szeroką skalę, praktycznie w każdej dziedzinie naszego życia. Pomagają uporać się z gryzoniami, owadami, bakteriami, wirusami czy chwastami. Przyspieszają wzrost roślin, zwiększają trwałość produktów przemysłowych a także przedłużają eksploatację terenów pod transport publiczny. Są wszędzie. W żywności, w glebie, w powietrzu oraz w wodzie.
Wszechobecna, aczkolwiek niewidzialna trucizna
Podobnie jak metale ciężkie pestycydy mają zdolność do kumulacji w naszych organizmach. Mogą inicjować lub nasilać procesy rakotwórcze, wykazują działanie kancerogenne, mutagenne oraz teratogenne. Zaburzają wewnętrzną homeostazę organizmu przez wpływ na regulację hormonalną i enzymatyczną. Objawy zatrucia pestycydami nie pojawiają się jednak od razu, przez co trudno powiązać ich obecność z aktualnie dręczącą nas chorobą. Amerykańska Akademia Pediatrii w 2012 roku wydała raport, w którym udowodniła, że na toksyczne skutki działania pestycydów obecnych w żywności najbardziej narażone są dzieci.
Owoc idealny
Pestycydy stosowane są na bardzo szeroką skalę a tendencja do nadprogramowej ochrony roślin ciągle wzrasta. To błędne koło napędzamy, niestety, my sami. Ile razy na lokalnym ryneczku przechodząc obok długiego stoisk pięknych, wielkich i krwistoczerwonych pomidorów wybraliśmy te mizerne, małe i pobrudzone ziemią pomidorki od starszej kobiety, która prawdopodobnie miała przed sobą jedynie niewielką skrzyneczkę, na której, być może, leżał związany pęczek młodego koperku i jedna cukinia? Przyczyną, dla której skład jednego pomidora może być całkowicie różny od drugiego, jest ilość pestycydów, których użyto na każdym etapie hodowli. Stąd właśnie mamy piękne, duże i błyszczące jabłka, a także inne owoce oraz idealne, kształtne warzywa („krzywa” marchewka się przecież nie sprzeda) wyłożone na półkach w supermarketach, jakże różne od tych, które wyhodujemy sami, lub dostaniemy od cioci po wizycie na wsi.
Zawartość pestycydów w żywności
Na podstawie badań przeprowadzonych przez Departament Rolnictwa w USA około 65% zebranych przez badaczy próbek warzyw i owoców zawierało w sobie pozostałości pestycydów. Z kolei Polska Federacja Producentów Żywności przedstawiła wyniki, zgodnie z którymi z danych Unii Europejskiej na 2008 r., wynika, że w unijnych produktach żywnościowych wykryto ok. 349 różnych rodzajów pestycydów. W ok 50% badanych produktów żywnościowych stwierdzono obecność pestycydów, z czego 5 % produktów zawierało pestycydy, których ilość kształtowała się na poziomie powyżej unijnej granicy dopuszczalności. Szacuje się jednak, że spośród 1350 stosowanych na świecie pestycydów, rządy państw UE nie są w stanie wykryć ponad połowy z nich, stąd badanie próbek żywności odnosi się jedynie do około 600 pestycydów. Godnym uwagi jest fakt, iż wśród dziesięciu pestycydów najczęściej zanieczyszczających żywność sześć z nich jest zaliczanych do najbardziej niebezpiecznych dla zdrowia człowieka*.
Ranking produktów najbardziej zanieczyszczonych pestycydami podany przez amerykańską organizację EWG (Environmental Working Group)
- Jabłka – narodowy symbol zdrowia, owoc, który uważamy za największego sprzymierzeńca walki z nadwagą. Szacuje się, że aż 99% (!) dostępnych na rynku jabłek zawiera szkodliwe dla zdrowia pestycydy.
- Truskawki – mogą zawierać nawet 14 różnych pestycydów, zwłaszcza te dostępne w sklepach poza sezonem. Najlepiej trzymać się od nich z daleka i poczekać do lata.
Na czarnej liście znajdują się również:
- Winogrona
- Seler
- Brzoskwinie
- Szpinak
- Papryka
- Nektarynki
- Ogórki
- Pomidorki koktajlowe
- Borówki amerykańskie
- Sałata
Ranking produktów najmniej zanieczyszczonych pestycydami podany przez amerykańską organizację EWG (Environmental Working Group)
- Awokado
- Kukurydza
- Ananasy
- Kapusta
- Cebula
- Szparagi
- Mango
- Papaja
- Kiwi
- Bakłażan
- Grejpfrut
- Kantalupa (odmiana melona)
- Kalafior
Jak chronić się przed pestycydami?
Aby zminimalizować ryzyko spożycia toksycznych pestycydów z każdym posiłkiem najlepiej wybierać produkty ekologiczne lub od zaprzyjaźnionych rolników. Popyt napędza podaż. Im większa świadomość dobrego wyboru, tym tańsza i ogólnie dostępna będzie żywność ekologiczna. Pamiętajmy o tym, by korzystać z warzyw i owoców sezonowych. Dorodna truskawka w środku zimy nie mogła wyrosnąć w sposób naturalny, to sprzeczne z naturą. Nie kłóćmy się więc z nią – nie wygramy tej batalii.
Możemy też zastosować kilka domowych trików, pozwalających usunąć ok 70-80% pestycydów z powierzchni warzyw i owoców.
- Moczenie z dodatkiem soli lub octu
Dobrym sposobem jest moczenie warzyw i owoców w wodzie z 2% dodatkiem soli (najlepiej morskiej) lub octu winnego, jabłkowego czy soku z cytryny w proporcjach 90% wody, 10% octu, przez około 15-20min. Następnie płuczemy je pod bieżącą wodą. Metody tej nie należy stosować do bardzo delikatnych owoców takich jak np. borówki, gdyż groziłoby to wniknięciem do wnętrza octu i całkowitym zepsuciem smaku owocu.
- Płukanie wrzącą wodą
- Obieranie lub wyszorowanie szczoteczką pod bieżącą wodą
Warto poświęcić kilkanaście minut na odpowiednie przygotowanie posiłku dla naszej rodziny. Jeśli wybieramy warzywa i owoce znaczy to, że chcemy dobrze się odżywiać i dbać o nasze ciało. Postarajmy się więc wykorzystać najlepszy potencjał zdrowej żywności, wspierajmy lokalne, ekologiczne rolnictwo. I następnym razem podczas wizyty na lokalnym ryneczku, wybierzmy mniejszy, bardziej ubogi straganik oraz produkt, który nie będzie idealnie kształtny i wypolerowany, nasze zdrowie nam za to podziękuje.
*dane uzyskane ze strony https://pfpz.pl/nowosci/?id_news=642
Literatura:
- http://www.healthyandnaturalworld.com/easily-remove-pesticides-fruits-vegetables/
- http://www.healthyandnaturalworld.com/the-15-most-pesticide-ridden-fruits-vegetables/
- http://stressfree.pl/pestycydy-trucizna-ktora-jemy-co-dzien/
- https://pfpz.pl/nowosci/?id_news=642
- https://hipokrates2012.wordpress.com/2012/07/09/pestycydy-a-zdrowie-wiedziec/
- Bator Julita, „Zamień chemię na jedzenie”
Z wykształcenia magister biologii. Studiowała na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz Uniwersytecie Łódzkim. Obecnie uczęszcza na studia podyplomowe na kierunek "Poradnictwo żywieniowe i dietetyczne" w Warszawie, w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Pasjonuje się przygotowywaniem zdrowych i dietetycznych potraw oraz wypieków. Pasjonatka indoor cyclingu, fitnessu oraz crossfitu